Zazielenienie rynku w Nowym Bytomiu, to ten temat, który przewijał się w programach praktycznie wszystkich kandydatów. Jakie pomysły na modernizację rynku mają Krzysztof Mejer i Michał Pierończyk?
Rynek w Nowym Bytomiu - przykład "betonozy" śląskich miast
Warto przypomnieć, że rynek w Rudzie Śląskiej nowe oblicze zyskał 13 lat temu. Jeszcze podczas kadencji prezydenta miasta Andrzeja Stani zapadła decyzja o jego przebudowie. Plac Jana Pawła II miał wreszcie pełnić funkcję rynku - miał być przede wszystkim atrakcyjnym miejscem na spędzenie wolnego czasu. Prace ruszyły w 2009 roku - drzewa wykarczowano, trawę i kwiaty zastąpiono betonem. Poznikały przesłonięte cieniem alejki wraz z ławkami, na których chętnie przysiadali mieszkańcy, zwłaszcza osoby starsze. W miejsce tego niewielkiego parku pojawił się betonowy plac, a na mim fontanna - no i kilka ławek, na których próżno szukać wytchnienia od upału. I tak od niespełna dekady w centrum Nowego Bytomia mamy płaską, betonową patelnię, od której aż wieje nudą.
O to, jakie motywacje kierowały byłym prezydentem Rudy Śląskiej zapytaliśmy u samego źródła - na pytanie, skąd w ogóle wziął się pomysł przebudowy centralnego placu na Nowym Bytomiu, tak w 2019 roku odpowiedział Andrzej Stania:
- Mieliśmy sygnały, że zabytkowe, czerwone domy po południowej stronie placu Jana Pawła II, miały wodę w piwnicach, co świadczyło o tym, że kanalizacja tam nie funkcjonuje albo jest zarwana - wilgoć niszczyła te budynki. Mieliśmy też informację, że kanalizacja przebiega pod placem Jana Pawła II. Druga informacja była taka, że pod korzeniami tych drzew, które tam stały, gnieżdżą się całe rodziny szczurze, które zresztą hasały po tych kanalizacjach pozarywanych. Trzeba też dodać, że na tych drzewach siadały ptaki, które obdarzały przechodniów i siedzących tam pod tymi drzewami różnymi, niepotrzebnymi "prezentami". Kanalizację żeśmy zrobili, w tych zabytkowych domach na południowej mierzei tego placu mają z głowy problem wody w piwnicach, szczurów nie ma - mówił w 2019 roku były prezydent Rudy Śląskiej - Andrzej Stania.
Oczywiście wszystkie powyższe argumenty są jak najbardziej zrozumiałe i stanowią świetny pretekst, aby plac zrewitalizować i nadać mu faktycznie funkcję rynku - niestety, z perspektywy czasu, wiemy, że nowy projekt rudzkiego rynku nie był udany. Na przestrzeni lat, nowe władze miasta wielokrotnie informowały o przygotowywaniu nowej koncepcji rynku. Nigdy nie zostały one jednak wprowadzone w życie.
Jaki pomysł na modernizację rudzkiego rynku mają kandydaci na prezydenta Rudy Śląskiej?
Temat modernizacji rynku poruszany był praktycznie od początku kampanii wyborczej przez wszystkich kandydatów na prezydenta Rudy Sląskiej. Do Rudy Sląskiej zjechali nawet przedstawiciele partii Razem. Podczas konferencji na rudzkim rynku, zwracali uwagę na betonozę - palący problem śląskich miast. W Rudzie najlepiej widoczny jest on właśnie na nowobytomskim rynku. Uczestnicy konferencji pokazali zdjęcia sprzed 2009 roku, kiedy rudzki rynek wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj - zamiast betonowego placu, rosły w tym miejscu trawa, kwiaty i drzewa.
Kilka dni temu kandydat na prezydenta Krzysztof Mejer za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielił się z mieszkańcami wizją modernizacji rynku jednego z młodych rudzkich architektów.
- Zazielenienie rynku w Nowym Bytomiu - ten temat przewijał się w programach praktycznie wszystkich kandydatów. Ja chcę jednak pójść o krok dalej. Ciągle będę podkreślał, że z przyległej ul. Niedurnego powinno się wyprowadzić ruch samochodowy, a koncepcja rynku musi być częścią większej całości, nawet jeżeli będzie ona realizowana etapami. Na pewno sięgniemy po rozwiązania, jakie powstały w Polsce. Poza tym w tej sprawie chciałbym ogłosić nie tylko konsultacje społeczne, ale także otwarty konkurs architektoniczny. Marzę, by ożywić nasz rynek, by było to miejsce spotkań, a nie tylko plac. Jeden z młodych rudzkich architektów ma już na to pomysł - napisał Krzysztof Mejer.
Michał Pierończyk natomiast zapewnia, że jeżeli obejmie prezydenturę, rynek na Nowym Bytomiu zostanie przebudowany na podstawie dialogu z mieszkańcami.
- Planuję przygotowanie dokumentacji modernizacji rynku w Nowym Bytomiu w dialogu z mieszkańcami. To bardzo ważne. To jest centralne miejsce w naszym mieście. Reprezentacyjne. Musimy je zmienić. Zmienić w taki sposób, a żeby było bardziej przyjazne dla mieszkańców i żeby było zielone. Tę zieleń chcemy wprowadzić i gospodarować wodą deszczową dlatego, że mamy szansę pozyskać na to środki. Wiemy, że "Zielony Ład" będzie wdrażany. Nie widzę innej drogi, ale musimy to zrobić razem z mieszkańcami. Musimy doprowadzić do sytuacji, że ten rynek będzie tym bijącym sercem naszego miasta - mówił podczas konwencji wyborczej Michał Pierończyk.