To już oficjalne! Krzysztof Mejer ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że będzie kandydował w wyborach prezydenta Rudy Śląskiej. Przypominamy, że datę wyborów ustalono na 11 września.
Były wiceprezydent kandydatem na prezydenta
Wiele osób od początku podejrzewało, że były wiceprezydent Rudy Śląskiej, Krzysztof Mejer, będzie kandydował w najbliższych wyborach. Jako prawa ręka zmarłej prezydent Grażyny Dziedzic, poznał miasto i jego problemy od podszewki. Były wiceprezydent długo trzymał mieszkańców w niepewności i dotychczas nie deklarował, że będzie kandydował w jesiennych wyborach. Dopiero dziś Krzysztof Mejer w mediach społecznościowych opublikował oficjalną informację o starcie w wyborach.
- Szanowni Państwo, to już postanowione! Zamierzam kandydować w przedterminowych wyborach na prezydenta Rudy Śląskiej. Wbrew pozorom ta decyzja nie przyszła mi łatwo, choć wiele osób brało mnie za „pewniaka”. Odbyłem w tej sprawie wiele spotkań, rozmów i konsultacji, bo od moich osobistych ambicji ważniejsze jest dla mnie dobro Rudy Śląskiej i polityczny spokój, na który zasługują mieszkańcy. O mojej decyzji ostatecznie przeważyły jednak rekomendacje od osób, które uważam za samorządowe autorytety, a także to, jak wiele pozytywnych sygnałów otrzymałem od Państwa oraz dotychczasowych współpracowników. – czytamy w poście Krzysztofa Mejera.
Jednocześnie Krzysztof Mejer zadeklarował, że ma zamiar dokończyć realizację projektów, nad którymi pracował z panią prezydent Grażyną Dziedzic.
- Zamierzam kontynuować to, co dobre i pracować nad tymi obszarami, gdzie wiele jest jeszcze do zrobienia.
Stworzy program z mieszkańcami
Były wiceprezydent przy okazji zachęcił mieszkańców do współtworzenia jego programu wyborczego. Prosi, aby włączać się do dyskusji i wskazywać sprawy, które są warte zrealizowania.
- Wychodzę z założenia, że rozmowa jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów, a z nawet najbardziej zaciętych dyskusji mogą zrodzić się ciekawe i wartościowe pomysły. Taki też styl prezydentury chciałbym reprezentować - prezydenturę otwartych drzwi, nastawioną na dialog i współpracę. Chciałbym dążyć do tego, by być prezydentem wszystkich rudzian i działać ponad politycznymi podziałami, które wytworzyły się w Polsce w ostatnich latach, bo uważam, że w samorządzie nie powinno być dla nich miejsca. „Moją partią jest Ruda Śląska” - tej naczelnej zasady nauczyła mnie Pani Prezydent i jej zamierzam się trzymać.
Przed byłym wiceprezydentem wiele formalności, takich jak zarejestrowanie komitetu czy zebranie podpisów. Wyraził nadzieję, że jego zwolennicy będą wspierali go aż do 11 września, do dnia przedterminowych wyborów.