Marek Wesoły był gościem redaktora Marka Durmały w Rozmowie Dnia w Radiu Piekary. Poseł PiS pochodzący z naszego miasta wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją hutnictwa i górnictwa, która od roku rządów nowej władzy nie zmieniła się na lepsze.
Brak wsparcia dla hutnictwa
Poseł Marek Wesoły został zapytany o swoje zdanie na temat obecnej sytuacji hutnictwa. Stronie społecznej powoli kończy się cierpliwość, lecz w końcu Ministerstwo Przemysłu zaczęło zajmować się tematem.
- Jest to jakaś odpowiedź na dosyć donośny głos już w tej chwili strony społecznej i nas polityków. Niszczona jest ta linia, która miała dawać szansę hutnictwu. Przez rok czasu rządów nowej władzy w sprawie hutnictwa nie zrobiono nic, a ja nawet się ośmielę powiedzieć, że podjęto kilka decyzji w kierunku zwijania tej branży w Polsce, jak chociażby odcięcie od tego pół miliarda środków, które przygotowaliśmy dla spółek hutniczych tutaj na Śląsku – mówi Marek Wesoły na antenie Radia Piekary.
Podkreśla, że hutnictwo zasługuje na swoją szansę, szczególnie jeżeli stoimy przed perspektywą importowania stali za ogromne pieniądze, jeżeli państwo polskie nie zadba o konkurencyjność w tym zakresie.
- Szkoda, że dopiero po roku się tym martwią – kwituje polityk PiS.
Co ze stalownią?
Redaktor nawiązał również do autorskiego projektu Ministerstwa Aktywów Państwowych na stworzenie w Rudzie Śląskiej nowoczesnej stalowni. Słusznie zauważył, że żadne działania w tym kierunku nie są obecnie podejmowane – mówi się wyłącznie o rewitalizacji Wielkiego Pieca, będącej inwestycją miasta.
- Projekt tej nowoczesnej stalowni na terenach Huty Pokój został zarzucony. To był taki autorski projekt Ministerstwa Aktywów Państwowych, żeby dać impuls dla hutnictwa, żeby pokazać, że w Polsce warto inwestować, że rząd będzie w nie inwestował - mówi Marek Wesoły.
Dodaje, że stworzenie stalowni miało na celu także zachęcenie zakładów pracy, które mają związek z hutnictwem do niewycofywania się z naszego rynku. Redaktor zapytał, czy zapowiedzi powstania stalowni były wyłącznie kiełbasą wyborczą, czy też dokumenty w tej sprawie trafiły na biurko pani Minister Przemysłu.
- Dokumenty zostały w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Gdy odchodziłem, miałem przygotowaną całą strategię związaną z hutnictwem, z budową tej nowej stalowni, ze wsparciem dla hutnictwa, z doinwestowaniem tych zakładów hutniczych. Były plany powiązania zakładów hutniczych z dużymi inwestycjami, gdzie potrzebna jest stal, czyli na przykład budową linii kolejowych.
Marek Wesoły zaznacza, że polskie spółki powinny przygotowywać kraj do transformacji, a nie wyłącznie zagraniczne.
WIĘCEJ O STALOWNI:
- Ruda Śląska: W mieście może powstać nowoczesna stalownia Węglokoksu
- Marek Wesoły opowiada na jakim etapie jest projekt budowy Stalowni w Rudzie Śląskiej?
Brak stabilizacji w górnictwie
Podczas rozmowy nie sposób pominąć tematu górnictwa. Redaktor nawiązał do planowanego na 9 stycznia protestu w obronie miejsc pracy i całej polskiej gospodarki. Górnicy będą protestować przed siedzibą PGE.
- Od roku czekamy, a ja też apeluje do rządu, do ministrów o to, aby dotrzymali obietnicy wyborczej. [..] Branża nie wie, na czym stoi, nie jest tak, jak zapowiadali. Złamano nie tylko umowę społeczną, ale i obietnicę wyborczą. Społeczność górnicza została oszukana w wyborach. Dziś niestety mamy ten sam stan co rok temu.
Podkreśla również, że górnictwo potrzebuje stabilności działania. Na ten moment los górników jest nieokreślony, a życie w niepewności negatywnie wpływa na nastroje społeczne.
Całą rozmowę z posłem Markiem Wesołym możecie obejrzeć poniżej!