W sobotę, 10 maja 2025 roku mieszkańcy Rudy Śląskiej spotkają się na placu Jana Pawła II w dzielnicy Nowy Bytom, by uczcić pamięć ofiar Tragedii Górnośląskiej. W tym roku przypada 80. rocznica tych dramatycznych wydarzeń, które nieodwracalnie wpisały się w dzieje Śląska.
Marsz Milczenia z flagami Śląska i Polski
O godzinie 19:45 zaplanowano Marsz Milczenia, który w ciszy i skupieniu przejdzie ulicami miasta. Uczestnicy wyruszą z dwóch punktów: z ul. P. Niedurnego 30 (flaga żółto-niebieska) oraz ul. P. Niedurnego 52 (flaga biało-czerwona), by wspólnie dotrzeć na plac Jana Pawła II. Barwy Śląska i Polski symbolizować będą jedność i pamięć ponad podziałami.
O godzinie 20:00 rozpocznie się uroczysty Apel Pamięci, w którym wezmą udział żołnierze 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz artyści z Teatru Pierro działającego przy II Liceum Ogólnokształcącym im. Gustawa Morcinka w Rudzie Śląskiej. Wzruszający program artystyczny i wojskowy ceremoniał będą hołdem dla wszystkich ofiar.
Uroczystość organizuje Miasto Ruda Śląska. Wydarzenie objęte zostało honorowym patronatem Wojewody Śląskiego Marka Wójcika oraz Marszałka Województwa Śląskiego Wojciecha Saługi.
Tragedia Górnośląska to część trudnej historii regionu, która wciąż żyje w zbiorowej pamięci mieszkańców. Udział w uroczystościach to nie tylko forma upamiętnienia, ale i wyraz solidarności z pokoleniami Ślązaków dotkniętych powojennymi represjami.
Tragedia Górnośląska
Co roku mieszkańcy Górnego Śląska wracają do dramatycznych wydarzeń ze stycznia i lutego 1945 roku. Panującej wyjątkowo mroźnej zimy, nieustannych walk i ognia, a przede wszystkim tysięcy ofiar wśród cywili – mordowanych w bestialski sposób, okaleczanych na zawsze, gwałconych. To dramaty śląskich rodzin, przeistaczające się w rodową traumę.
Ten ponury okres w historii regionu to Tragedia Górnośląska 1945. Instytut Pamięci Narodowej definiuje ją jako „represje wobec niewinnej ludności cywilnej Górnego Śląska po zakończeniu działań frontowych, podejmowanych głównie ze względów narodowościowych”. Sposoby represjonowania Ślązaków były rozmaite – od grabieży, przez masowe gwałty i mordy, wywózki w głąb Związku Sowieckiego, a także bezprawne zamykanie przez władze polskie ludności cywilnej w obozach.
- Pod pojęciem Tragedii Górnośląskiej większość historyków regionalnych rozumie szereg represji, jakich doświadczyli w roku 1945 i latach późniejszych cywilni mieszkańcy Górnego Śląska. Za zbrodniczymi i masowymi aktami stała wkraczająca do kraju Armia Czerwona, a później władze komunistyczne: sowieckie, jak i polskie - czytamy na stronie RAŚ.
W połowie stycznia 1945 roku Armia Czerwona rozpoczęła zimową ofensywę na zachód – dzięki niemal błyskawicznemu natarciu armii Frontu Ukraińskiego dotarły do Katowic 27 stycznia. Wojska niemieckie zmuszone zostały do odwrotu i szybko opuściły tereny Górnego Śląska. Dla Ślązaków był to koniec wielkiej udręki, ale dramatyczny początek nowych represji. Jednym z miejsc kaźni mieszkańców regionu były obozy. Szybko rozpoczęło się wtłaczanie do byłych hitlerowskich obozów pracy, w tym filii KL Auschwitz (KL Eintrachthutte w Zgodzie) nie tylko jeńców wojennych czy niemieckich cywili, ale również ludności polskojęzycznej, mieszkającej po polskiej stronie Górnego Śląska przed wojną. Często byli to „wrogowie ludu”, ale wiele osób trafiało do obozów przez szybką decyzję funkcjonariuszy UB i MO, a bardzo często za sprawą donosu ze strony sąsiadów. Szybko zapełniały się baraki nie tylko w Oświęcimiu, ale również Łambinowicach, Mysłowicach i Świętochłowicach-Zgodzie.
- Przejście linii frontu wschodniego wiązało się z licznymi mordami, gwałtami, grabieżami i dewastacją dziedzictwa kulturowego. Polityka nowej komunistycznej administracji, polegająca na budowie państwa jednolitego etnicznie otworzyła drogę ku ponownemu otwarciu obozów i miejsc odosobnienia, deportacjom do Związku Sowieckiego oraz wysiedleniom Ślązaków uznanych za Niemców - czytamy na stronie RAŚ.
Tragedia Górnośląska przez dekady w dyskursie publicznym praktycznie nie istniała, a do dziś pozostaje jednym z mało znanych poza regionem zdarzeń historycznych. Dopiero po upadku komunizmu w Polsce, rozpoczął się proces rejestracji wspomnień żyjących, a także gromadzenie dokumentów. Zaczęły się oficjalnie badania naukowe nad tragicznym dla ludności Górnego Śląska okresem. Legalne stało się upamiętnianie ofiar.
Senat RP podjął uchwałę w 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej
Warto zaznaczyć, że na początku stycznia 2025 roku Senat RP przyjął jednogłośnie uchwałę dotyczącą 80. rocznicy Tragedii Górnośląskiej.
„Cieszę się, że Senat podjął jednomyślnie uchwałę upamiętniającą 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej. Przez wiele lat milczano o zsyłce Ślązaków w głąb ZSRR. Często wiązało się to ze śmiercią, ponieważ połowa deportowanych nigdy nie wróciła do swojego kraju. Takimi działaniami jak dzisiejsza uchwała czy wystawa, przywracamy pamięć ważnych momentów z historii Polski” – podkreślała marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska.
W trakcie wydarzenia dyrektor Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 Justyna Konik przekazała na ręce marszałek Senatu księgę z nazwiskami prawie 47 tys. osób, które zostały wywiezione w głąb ZSRR.
Czytaj więcej: