Wiadomości z Rudy Śląskiej

Rok Tragedii Górnośląskiej 2025 w Rudzie Śląskiej

  • Dodano: 2025-01-31 08:30, aktualizacja: 2025-01-31 09:02

Rada Miasta Ruda Śląska oficjalnie ustanowiła rok 2025 Rokiem Tragedii Górnośląskiej. Uchwała w tej sprawie została przyjęta wczoraj na wniosek prezydenta miasta Michała Pierończyka. To ważny gest upamiętniający tysiące mieszkańców Górnego Śląska, którzy w latach 1945-1948 padli ofiarą brutalnych represji, aresztowań, przesiedleń oraz wywózek do Związku Radzieckiego. Wielu z nich nigdy nie wróciło do swoich domów.

80. rocznica tragicznych wydarzeń

Podjęcie uchwały jest szczególnie symboliczne, gdyż w 2025 roku przypada 80. rocznica tamtych tragicznych wydarzeń.

„Pamięć o przeszłości to nasza wspólna odpowiedzialność” – podkreślił prezydent Michał Pierończyk, dziękując historykom, pasjonatom, organizacjom i mieszkańcom za ich zaangażowanie w pielęgnowanie historii.

Słowa uznania skierował także do posłów i radnych Sejmiku Województwa Śląskiego za wcześniejsze przyjęcie podobnych uchwał.

Nowa nazwa ronda

W ramach upamiętnienia ofiar, rondo u zbiegu ulic Dworcowej, Asfaltowej i Drogi do Lipin otrzyma oficjalnie nazwę „Rondo Ofiar Tragedii Górnośląskiej 1945 roku”. Warto dodać, że wniosek o nadanie tej nazwy był już składany w 2023 roku przez Urszulę Koszutską, wówczas radną Sejmiku Województwa Śląskiego.

Decyzja Rady Miasta stanowi istotny krok w budowaniu świadomości historycznej oraz oddaniu hołdu tym, których życie zostało naznaczone dramatycznymi wydarzeniami sprzed 80 lat. Przypominanie o Tragedii Górnośląskiej to nie tylko element lokalnej historii, ale także wyraz szacunku dla pokoleń, które doświadczyły wojennych i powojennych represji.

Tragedia Górnośląska

Co roku mieszkańcy Górnego Śląska wracają do dramatycznych wydarzeń ze stycznia i lutego 1945 roku. Panującej wyjątkowo mroźnej zimy, nieustannych walk i ognia, a przede wszystkim tysięcy ofiar wśród cywili – mordowanych w bestialski sposób, okaleczanych na zawsze, gwałconych. To dramaty śląskich rodzin, przeistaczające się w rodową traumę.

Ten ponury okres w historii regionu to Tragedia Górnośląska 1945. Instytut Pamięci Narodowej definiuje ją jako „represje wobec niewinnej ludności cywilnej Górnego Śląska po zakończeniu działań frontowych, podejmowanych głównie ze względów narodowościowych”. Sposoby represjonowania Ślązaków były rozmaite – od grabieży, przez masowe gwałty i mordy, wywózki w głąb Związku Sowieckiego, a także bezprawne zamykanie przez władze polskie ludności cywilnej w obozach.

- Pod pojęciem Tragedii Górnośląskiej większość historyków regionalnych rozumie szereg represji, jakich doświadczyli w roku 1945 i latach późniejszych cywilni mieszkańcy Górnego Śląska. Za zbrodniczymi i masowymi aktami stała wkraczająca do kraju Armia Czerwona, a później władze komunistyczne: sowieckie, jak i polskie - czytamy na stronie RAŚ.

W połowie stycznia 1945 roku Armia Czerwona rozpoczęła zimową ofensywę na zachód – dzięki niemal błyskawicznemu natarciu armii Frontu Ukraińskiego dotarły do Katowic 27 stycznia. Wojska niemieckie zmuszone zostały do odwrotu i szybko opuściły tereny Górnego Śląska. Dla Ślązaków był to koniec wielkiej udręki, ale dramatyczny początek nowych represji. Jednym z miejsc kaźni mieszkańców regionu były obozy. Szybko rozpoczęło się wtłaczanie do byłych hitlerowskich obozów pracy, w tym filii KL Auschwitz (KL Eintrachthutte w Zgodzie) nie tylko jeńców wojennych czy niemieckich cywili, ale również ludności polskojęzycznej, mieszkającej po polskiej stronie Górnego Śląska przed wojną. Często byli to „wrogowie ludu”, ale wiele osób trafiało do obozów przez szybką decyzję funkcjonariuszy UB i MO, a bardzo często za sprawą donosu ze strony sąsiadów. Szybko zapełniały się baraki nie tylko w Oświęcimiu, ale również Łambinowicach, Mysłowicach i Świętochłowicach-Zgodzie.

- Przejście linii frontu wschodniego wiązało się z licznymi mordami, gwałtami, grabieżami i dewastacją dziedzictwa kulturowego. Polityka nowej komunistycznej administracji, polegająca na budowie państwa jednolitego etnicznie otworzyła drogę ku ponownemu otwarciu obozów i miejsc odosobnienia, deportacjom do Związku Sowieckiego oraz wysiedleniom Ślązaków uznanych za Niemców - czytamy na stronie RAŚ.

Tragedia Górnośląska przez dekady w dyskursie publicznym praktycznie nie istniała, a do dziś pozostaje jednym z mało znanych poza regionem zdarzeń historycznych. Dopiero po upadku komunizmu w Polsce, rozpoczął się proces rejestracji wspomnień żyjących, a także gromadzenie dokumentów. Zaczęły się oficjalnie badania naukowe nad tragicznym dla ludności Górnego Śląska okresem. Legalne stało się upamiętnianie ofiar.

Senat RP podjął uchwałę w 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej

Warto zaznaczyć, że na początku stycznia 2025 roku Senat RP przyjął jednogłośnie uchwałę dotyczącą 80. rocznicy Tragedii Górnośląskiej.

„Cieszę się, że Senat podjął jednomyślnie uchwałę upamiętniającą 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej. Przez wiele lat milczano o zsyłce Ślązaków w głąb ZSRR. Często wiązało się to ze śmiercią, ponieważ połowa deportowanych nigdy nie wróciła do swojego kraju. Takimi działaniami jak dzisiejsza uchwała czy wystawa, przywracamy pamięć ważnych momentów z historii Polski” – podkreślała marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska.

W trakcie wydarzenia dyrektor Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 Justyna Konik przekazała na ręce marszałek Senatu księgę z nazwiskami prawie 47 tys. osób, które zostały wywiezione w głąb ZSRR.

Czytaj więcej:

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również