Lokale wyborcze zostały zamknięte – w komisjach trwa właśnie liczenie głosów. Kandydat, który obecnie znajduje się na prowadzeniu, Michał Pierończyk udzielił telewizji TVS krótkiego wywiadu. Skomentował nieoficjalne wyniki wyborów oraz bardzo niską frekwencję.
Pierończyk prowadzi
Na ten moment (stan z 25.09.2022, godz. 22:30) Michał Pierończyk prowadzi z ilością 14681 głosów. Dla porównania Krzysztof Mejer uzyskał 5504 głosów. Przeliczono głosy z 65 na 79 komisji wyborczych.
Michał Pierończyk udzielił krótkiego wywiadu dla telewizji TVS. Podsumował w kilku słowach tą nietypową, trwającą około 70 dni kampanię wyborczą.
- Kampania z jednej strony intensywna i szybka, z drugiej jednak wymagająca uwagi i zaangażowania, ponieważ był to okres wakacyjny przez długi czas i trzeba było się natrudzić, żeby do mieszkańców dotrzeć. Za mną dużo grupowych spotkań z mieszkańcami, takich, zdarzało się, że miałem po 2-3 takie spotkania w ciągu jednego dnia – mówi Michał Pierończyk w wywiadzie dla TVS.
Pierończyk: Ludzie nie wiedzą, gdzie mają iść
Jego uwadze nie umknęła również bardzo niska frekwencja zarówno w I, jak i w II turze wyborów. Na ten moment (stan na 25.09.2022, godz. 22:30) frekwencja w II turze wynosi zaledwie 20.68 %.
- Niektóry mieszkańcy, jak nie chodzili na wybory, to nie wiedzą gdzie mają iść [aby oddać głos - przyp. red.]. I to trzeba moim zdaniem poprawić. To mój taki pierwszy ważny wniosek z tej kampanii. Myślę, że tych procent frekwencji byłoby trochę więcej, a o frekwencję walczymy. Bo lepiej jest wygrać jak więcej osób głosuje, wtedy ta legitymizacja jest większa.
Skomentował także walkę o głosy wyborców, którą toczył ze swoim byłym współpracownikiem, Krzysztofem Mejerem.
- Konkurencja była trudna. Ja w ciągu tej kampanii często powtarzałem, to były takie moje dwa hasła, że nie ma prostych sytuacji i że trzeba myśleć pozytywnie. Dlatego myślę pozytywnie i liczę, że tą przewagę utrzymam i że te wybory będą zwycięskie.