Rudzka radna alarmuje, że coś złego stało się z młodymi łabędziami w Dolinie Kochłówki. Z pięciu młodych, które przyszły w tym roku na świat, został tylko jeden.
- Kochani, mieszkańcy informują, że z całej gromadki młodych łabądków został tylko jeden – przekazała poprzez media społecznościowe Ewa Chmielewska, radna Rady Miasta w Rudzie Śląskiej. - Coś złego chyba się dzieje... - dodała.
Co się stało z łabędziami w Dolinie Kochłówki?
O sprawie powiadomiona została Straż Miejska w Rudzie Śląskiej, która podjęła działania, aby zweryfikować zgłoszenie. Strażnicy sprawdzili okolice zalewu i nie znaleźli żadnego łabędzia - ani żywego, ani martwego. Z informacji, które uzyskali od jednej z okolicznych mieszkanek, wynika, że na początku minionego tygodnia (około 5 września) kobieta widziała jednego martwego młodego łabędzia w szuwarach.
Straż Miejska apeluje o niezwłoczną reakcję
Komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej apeluje do mieszkańców, aby nie zwlekali ze zgłoszeniem faktu, że dzieje się coś niewłaściwego. Żeby poznać przyczyny takiego stanu rzeczy, należy reagować niezwłocznie. Po tygodniu lub dwóch wyjaśnienie przyczyn zdarzenia bywa niemożliwe.
- Jeżeli człowiek widzi coś takiego, to powinien zadzwonić od razu, jak najbardziej do nas do Straży Miejskiej, do Policji lub do Inspekcji Weterynaryjnej. Wtedy właściwe służby się tym zajmą i będą sprawę wyjaśniać – uczula Marek Partuś, Komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.