Rodzice miesięcznego Wiktora i 14-miesięcznej Wiktorii z Rudy Śląskiej usłyszeli zarzuty. Oboje usłyszeli m.in. zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad miesięcznym Wiktorem. Parze grozi nawet dożywotnie więzienie!
W piątek rano przedstawiciele prokuratury sygnalizowali, że zgodnie ze wstępnym wynikiem sekcji zwłok przyczyną śmierci chłopca był doznany rozległy uraz czaszkowo-mózgowy, który był wynikiem działania osoby trzeciej, najprawdopodobniej jednego z rodziców.
Jak wskazywał biegły, przy tego typu rozległych krwiakach i złamaniu kości czaszki u tak małego dziecka nie ma mowy, by doszło do przypadkowego powstania takiego urazu, na skutek jego własnego działania. Ponadto podczas sekcji stwierdzono gojące się ślady złamań – w tym zakresie przeprowadzone będą dalsze badania.
Czytaj więcej: Znamy wstępne przyczyny zgonu miesięcznego Wiktora z Rudy Śląskiej
Matce Wiktora przedstawiono dwa zarzuty
O zarzutach przedstawionych po kilkugodzinnym przesłuchaniu poinformowała w piątek po południu prok. Karina Spruś z gliwickiej prokuratury. Matce Wiktora przedstawiono dwa zarzuty: pierwszy zarzut dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim dzieckiem. Drugi zarzut dotyczy natomiast udzielania pomocy do zabójstwa małoletniego dziecka
Podczas konferencji prasowej prok. Karina Spruś przypomniała, że pierwszy z tych czynów jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 8, a drugi – podobnie jak samo dokonanie zabójstwa – karą od 8 lat do dożywocia.
Ojcu dziecka grozi dożywocie
Ojcu przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy z zarzuconych mu czynów jest zagrożony karą dożywocia; drugi – karą od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
- Ojcu przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy zarzut jest zarzutem łącznym: znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim dzieckiem i spowodowania u niego urazu czaszkowo-mózgowego, którego skutkiem była śmierć małoletniego dziecka – mówiła prok. Spruś dla PAP.
Mężczyźnie postawiono również zarzut spowodowania obrażeń ciała u 14-miesięcznej siostry chłopca.
- Natomiast drugi z zarzutów dotyczy sprawy z ub. roku, która była prowadzona w Rudzie Śląskiej, a która została przejęta do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach – i jest to zarzut spowodowania obrażeń ciała u małoletniej Wiktorii: złamania trzech żeber, naruszających czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni – mówiła prok. Spruś dla PAP.
Rodzice dzieci nie przyznali się do stawianych im zarzutów
- Oboje podejrzani nie przyznali się do stawianych im zarzutów. W swoich bardzo obszernych wyjaśnieniach przedstawili swoją wersję, natomiast z uwagi na to, że konieczna jest weryfikacja tych wyjaśnień, nie mogę przytoczyć ich szczegółów – zastrzegła prok. Spruś.
Zasygnalizowała, że prowadzący sprawę prokurator złoży jeszcze w piątek do Sądu Rejonowego w Gliwicach wniosek o tymczasowe aresztowanie obojga rodziców. Posiedzenie aresztowe - według ustaleń prokuratury - miałoby się odbyć w sobotę rano.