Wiadomości z Rudy Śląskiej

Zadymienie i czarny osad w Rudzie Śląskiej. To skutki prowadzonej rekultywacji hałdy

  • Dodano: 2025-01-23 19:15

Mieszkańcy Rudy Śląskiej zaniepokoili się dzisiaj zadymieniem i czarnym osadem w Nowym Bytomiu. Źródłem tych problemów jest prowadzona przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń rekultywacja zwałowiska po byłej kopalni „Pokój”. Jak zapewnia SRK, choć sytuacja może być uciążliwa, nie stanowi zagrożenia dla zdrowia.

Czarny osad na oknach i samochodach – co się stało?

W czwartek, 23 stycznia, około godziny 14:00, podczas prac ziemnych doszło do nadmiernego ujścia gazów zgromadzonych pod powierzchnią zwałowiska. W efekcie powstała chmura ciemnego dymu widoczna z daleka. Zdaniem wykonawcy, tego typu incydenty są możliwe w związku z intensyfikacją robót w najbardziej zapożarowanych rejonach hałdy, szczególnie w strefie przy ulicy Niedurnego.

SRK zapewnia, że regularnie monitoruje jakość powietrza w okolicy, by upewnić się, że stężenie gazów nie zagraża zdrowiu mieszkańców. Mimo to widok ciemnego dymu oraz intensywny zapach siarkowodoru wzbudził uzasadniony niepokój.

- Podczas prowadzonych robót około 14:00 doszło do nadmiernego ujścia gazów zgromadzonych pod szczelną warstwą złoża i samozapłonu, przez co w rejonie tym widoczna była chmura ciemnego dymu. Mieszkańców uspokajamy, że zdarzenie to nie spowodowało zagrożenia dla zdrowia! Dodatkowo wykonawca prac rekultywacyjnych regularnie wykonuje badania jakości powietrza - czytamy w komunikacie SRK.

Prace na hałdzie – zaawansowanie i perspektywy

Rekultywacja hałdy „Pokój” rozpoczęła się pod koniec 2023 roku. Obecnie działania koncentrują się na najbardziej problematycznym obszarze A1, gdzie dochodziło do największych samozapłonów. Jak informuje Arkadiusz Bąk, ekspert nadzorujący prace, ekipa znacząco przyspieszyła działania dzięki zastosowaniu nowoczesnych środków gaśniczych. Planowane zakończenie prac przewidziane jest na grudzień tego roku, jednak wykonawca ma nadzieję ukończyć główne działania już przed Wielkanocą.

Celem jest całkowita eliminacja zapożarowania oraz przekształcenie terenu w zieloną przestrzeń rekreacyjną. Ostatecznie ma to zakończyć wieloletnie uciążliwości, które dotychczas wpływały na jakość życia mieszkańców.


CZYTAJ WIĘCEJ:


Bezpieczeństwo przede wszystkim

Władze miasta oraz wykonawca apelują do mieszkańców o unikanie spacerów w pobliżu hałdy. Temperatury w jej wnętrzu sięgają nawet 800 stopni Celsjusza, a wydobywające się gazy mogą być niebezpieczne. Pracownicy, którzy zajmują się rekultywacją, są odpowiednio przeszkoleni, jednak teren pozostaje objęty ochroną i monitoringiem.

Mimo intensywnych działań rekultywacyjnych mieszkańcy muszą liczyć się z dalszymi niedogodnościami, takimi jak zapach siarkowodoru czy przejściowe obniżenie jakości powietrza. Zmienność kierunku wiatru i inne czynniki atmosferyczne mogą wpływać na intensywność tych problemów.


Źródło: Redakcja

Komentarze (28)    dodaj »

  • n4u

    auta i okna pal licho (i tak sie je regularnie myje), kto będziemył elewacje budynków ...

  • Iks

    chodzi o Wielkanoc roku 2025

  • Marek

    A potem co drugi ma nowotwór płuc,oczywiście nic się nie stało.

  • Iks

    Nowotwór płuc bardziej można dostać z powodu długoletniego wdychania wyziewów z zapożarowanej hałdy, która nie zostanie ugaszona. Więc chyba dobrze, że gaszą???

  • Basia

    Nic się nie stało-podobno, a cały NB pokryty warstwą pyłu, sadzy czy czegoś tam. W samochodach nic nie było widac przez szyby i to jest to nic

  • RaulC

    W zeszłym roku w grudniu tak samo wyglądało na Czarnym Lesie. Przez kilka dni trzeba było codziennie auto myć. Chyba , że większeść dnia auto spędzało gdzie indziej.Okien na święta nie warto było myć. Potem zaczęło padać i trochę lepiej było. W czwartek padało więc sytuacja i tak była lepsza niż na Czarnym Lesie. Tylko smród został.

  • Justyna

    Mieszkam na osiedlu Szarotek widze jaka chmara dymu leci stamtąd, Na ogrodki, mieszkania, samochody, do tego smród. Fuj, kiedy to się skończy!!!

  • Andrzej

    My tu o myciu. A co z lakierem samochodu, szybami które ulegają porysowania po włączeniu wycieraczki. Przecież to nic innego jak ścierniwo które powoduje niszczenie powierzchni. Zanieczyszczeniu środowiska powstałym przez konieczność mycia samochodów. Ile ton pyłu rozsypane jest po okolicy? Jak wyjechać samochodem zaparkowanym pod domem z tak brudnymi szybami skoro zabronione jest mysie na parkingu a widoczność musi być zachowana? Dlaczego ludzie mają ponosić koszty za działanie wykonawcy skoro można zraszacze zastosować by ograniczyć unoszące się pyły. Ktoś powie, że to dużo wody. Tak, ale samej wody bez chemii potrzebnej do usunięcia skutków zanieczyszczenia powstałego przez takie działanie

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również