[AKTUALIZACJA] Trwają poszukiwania Dawida Szwalskiego z Rudy Śląskiej!

Jest pełnoletni może robić co chce i przebywać gdzie chce .

Dzień dobry, mam pewną teorię którą muszę się podzielić by zasnąć spokojnie. Proszę nie brać mnie za szaleńca i zanalizować tą hipotezę. Moja teoria brzmi:Pana syn miał załamanie, wychodząc ze szkoły wsiadł w autobus 121 kierunek Halemba pętla, zajechał nim aż na koniec trasy skąd nieznanym nam transportem dotarł na Mikołów - dworzec, jego telefon po drodze został wyłączony i zdewastowany (zatopiony w niedużym zbiorniku wodnym bądź strzaskany kamieniem i wyrzucony gdzieś na pobocze nie koniecznie do kosza) syn mógł mieć odłożone pieniądze za które kupił inne ubrania, mógł ściąć włosy zmieniając w ten sposób swój wygląd o 180 stopni. Z dworca odjechał w kierunku Raciborza, możliwe że ma tam znajomego który go "ukrywa" Dawid pewnie zorientował się co zrobił i teraz może się obawiać powrotu/kontaktu. Drugim kierunkiem w którym mógł się udać to Oświęcim. Osobiście czuję że Dawid jest bezpieczny, siedzi w ciepłym pomieszczeniu które ogrzewane jest kominkiem, pije coś ciepłego - mój mózg cały czas wyświetla mi ten obraz. Jeśli ojciec chłopaka to czyta (z tego co wiem nazywa się Pan Paweł). Panie Pawle wróci Pan do tej wiadomości gdy syn się odnajdzie wierzę w to tak bardzo mocno... Pozdrawiam Pana jak i Pana całą rodzinę. Życzę dużo szczęścia. Pozdrawiam serdecznie - Miro

Św.Antoni pomóż.

Głowy nie dam, ale wydaje mi się że widziałam go dziś chwile przed g.8 jak wsiadał do autobusu 155 na przystanku Godula Osiedle w kierunku Halemby. Włosy ciut inaczej ułożone niż na zdjęciu, krótsze złożone za uszy. Jakieś pierścionki na palcach, długa kurtka bodaj brązowa lub ciemno zielona, plecak, chyba biały golf lub bluza. Zbyt późno pokojarzyłam fakty żeby dokładnie się przyjrzeć.Z tego co wiem ktoś już zgłaszał że widziano go na Goduli w Biedronce, więc nie wiem czy to on czy na Goduli jest podobny chłopak.

Trzymamy kciuki, by się znalazł cały i zdrowy.

z tego co wiem to miał zeszyty i ksiazki w plecaku bo był w szkole i jak wyszedł ze szkoły o 12 i wsizadł w autobus 144 6.03.2023 i niby jechał na Halembe i do tej pory nic a telefon mu padł

Przydałoby się więcej danych - czy np. zabrał w pleacku rzeczy świadczące o próbie ucieczki, jak śpiwór np., pieniądze.Czy logowanie świadczyło o pieszej drodze i dlaczego policja nie ustala położenia telefonu. To jest możliwe nawet po wyłączeniu.

W jego wieku też znikałem na kilka dni i nikt nie robił z tego sensacji w raczkującym internecie. Zresztą do dziś mi się to zdarza na urlopie. Melanż bywa niebezpieczny, ale wszystko dobrze się kończy. Tak też będzie i w tym przypadku.

Czy logowania na telefon wskazują, że szedł pieszo? Jaką trasą? Czy zabrał ze sobą w plecaku jakieś rzeczy wskazujące, że mógł chcieć uciec?

przestancie takie głupoty wypisywać Dawid nigdy czegos takiego nie zrobił pierwszy raz mu sie zdarzyło a poszło o dziewczyna która go pusciła z najlepszym kolega on ma juz głęboka depresje

Dawid, chociaż się odezwij...

chopie wracaj do naszej kochanej Halemby ) czekamy!!!

Trzeba mieć nadzieję

Czyta to jego ojciec imbecylu