26-letni obywatel Ukrainy miał 1,7 promila i… czynny zakaz prowadzenia pojazdów!

Czas czytania: 2 min.

Mimo poważnych konsekwencji prawych i finansowych za jazdę w stanie nietrzeźwości wciąż zdarzają się osoby, które decydują się na ten skrajnie nieodpowiedzialny czyn. Tym razem rudzcy policjanci zatrzymali do kontroli kierującego dostawczym renaultem. Okazało się, że 24-latek jest pod wpływem alkoholu i posiada czynny zakaz prowadzenia.

Jechał mimo sądowego zakazu i był wczorajszy…

Policjanci z rudzkiej drogówki na ulicy Asfaltowej prowadzili poranną poniedziałkową kontrolę trzeźwości. Do badania skierowali jadącego dostawczym renaultem. Młody mężczyzna o siódmej rano miał blisko 1,7 promila alkoholu. 26-letni obywatel Ukrainy mieszkający w Polsce, wytłumaczył, że alkohol pił wczoraj. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że ma on czynny zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez katowicki sąd. Ponadto podczas kontroli mundurowi wyczuli od mężczyzny alkohol. Obywatel Ukrainy  wkrótce usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz złamania sądowego zakazu. Grozi mu teraz nawet do 5 lat więzienia i wysoka kara pieniężna.

Policja apeluje! Osoba, która zdecyduje się prowadzić samochód pod wpływem alkoholu, musi liczyć się nie tylko z konsekwencjami prawnymi. Nieodpowiedzialna przejażdżka może również skończyć się tragedią na drodze.

Komentarze (9) DODAJ

wysłać go na ukr
henry
No właśnie nie powinien latać po Ukrainie i walczyć za kraj zamiast siedzieć i nas i żadnego pożytku nie ma z niego
kielce
A co on robi w Polsce? Nie powinien być na Ukrainie?
york
A ty pierwszy nadstawisz swój tyłek, żeby ci go odstrzelili? W imię czego mam ryzykować życie: bo politycy tak chcą? To niech sami sięgną po broń - wtedy zobaczymy...
kpina + ironia / szydera
Pewnie Stefek zaraz nam wyjaśni
stejsi
Pozwolisz, że Twoją uszczypliwość skwituję poprzez kopiuj-wklej "4-letnia Lisa zginęła podczas ataku Rosjan na ukraińską Winnicę 14 lipca. Tego dnia wracała z zajęć logopedycznych ze swoją mamą, Iryną. Gdy rakiety spadły na miasto, dziecko zginęło na miejscu, a Iryna została przewieziona do szpitala w stanie ciężkim. Choć była przytomna, nie miała świadomości tego, co stało się z jej córką." i dalej 'Minął prawie miesiąc od strasznej tragedii. Wydaje mi się, że Lisa czeka na mnie w domu. Widziałam wszystko na własne oczy i pamiętam, ale jestem w innej rzeczywistości. Nie wierzę... Nie chcę żyć w nowej strasznej rzeczywistości – napisała Iryna, dodając, że jej córka była pogodna i nauczyła ją bezwarunkowej miłości." a teraz idź i żyj sobie w samozadowoleniu!!!
stefek
A czego nie rozumiesz, że pijak ma w d-pie wszystko i wszystkich. U nas takich nie ma?
stefek
Zawsze można na Ciebie liczyć
stejsi
A co potrzebujesz czegoś jutro kończę wolontariat i od poniedziałku mam trochę wolnego przed pracą
stefek

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe