22 października nauczyciele rozpoczęli bezterminową akcję protestacyjną! Jak mówi prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, nauczyciele będą wykonywali tylko te czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Czy w rudzkich placówkach również odbywa się protest włoski?
Protest włoski
22 października decyzją zarządu głównego ZNP rozpoczął się tzw. protest włoski. Wybór takiej formy, polegającej na niewykonywaniu przez nauczycieli pozastatutowych zadań, to efekt przeprowadzonej przez Związek Nauczycielstwa Polskiego ankiety, w której wzięło udział ponad 227 tys. nauczycieli z całego kraju (wszystkich nauczycieli jest w Polsce ponad 600 tysięcy). Wynikało z niej, że tylko 18 procent byłoby za wstrzymaniem się od pracy tak, jak zrobili to w kwietniu, a aż 55,3 procent opowiedziało się za protestem włoskim.
- Zaczynamy bezterminową akcję protestacyjną, polegającą na wykonywaniu tylko tych czynności, tych zadań, tych obowiązków, które po pierwsze mieszczą się w 40-godzinnym wymiarze pracy nauczyciela, a po drugie, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Natomiast nie będziemy wykonywali tego, co stało się pewną normą zwyczajową, prawem niepisanym, co weszło w krew i przyzwyczajenia tych, którzy kierują polską edukacją - mówił podczas konferencji prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
Wśród tych zadań wymienił m.in. wyjazdy na wycieczki szkolne, zielone szkoły, czy też prowadzenie kół zainteresowań i zajęć pozalekcyjnych.
- Nie akceptujemy zadań, które do tej pory wykonywaliśmy, a za które nie otrzymywaliśmy pieniędzy. Nie wyrażamy zgody na to, byśmy ponosili koszty przygotowania do zajęć, nie będziemy prowadzili żadnych dodatkowych zajęć, które nie są wpisane do karty organizacyjnej szkoły - mówi Broniarz. - Nie chcemy być wolontariuszami - podsumował prezes ZNP.
Minister edukacji narodowej krytykuje protest włoski nauczycieli
Dariusz Piontkowski, minister edukacji do protestu włoskiego nauczycieli odniósł się na antenie Radia Maryja.
- Większość rodziców uczniów byłaby zadowolona, gdyby nauczyciele nie przeliczali wszystkiego, tylko i wyłącznie na każdą złotówkę za każdą minutę poświęconą na jakiekolwiek zajęcia, które są przez nich uważane za nieobowiązkowe – mówił. I zauważał: - Na razie tak naprawdę nie widać jakichś oznak przebiegania tego strajku, bo z tego, co pamiętam, to szef ZNP mówił o tym, że ma być to niewykonywanie obowiązków takich jak np. wyjazdy na wycieczki czy zielone szkoły. W związku z tym nie da się na razie zauważyć tego protestu. Pamiętam zresztą, że w szkole zawsze była grupa nauczycieli, która wykonywała wiele bezpłatnych zadań, a z drugiej strony była także jakaś grupa nauczycieli, która na przykład nigdy nie wyjeżdżała na wycieczki.
Czy w rudzkich placówkach również odbywa się protest włoski?
Do akcji protestacyjnej w całym kraju przystąpiło wielu nauczycieli jednak, jak informuje Adam Nowak - rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ruda Śląska, pracownicy rudzkich placówek oświatowych nie dołączyli na razie do akcji.
Według informacji pozyskanych od dyrektorów naszych placówek obecnie w naszym mieście nie jest prowadzony strajk - mówi Adam Nowak.