Kolejna runda negocjacji między związkami zawodowymi i delegacją rządową nie przyniosła rozstrzygnięć. Rozmowy będą kontynuowane w środę 23 września od godz. 14. W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej trwa podziemny protest. Górnicy nie wykluczają zaostrzenia protestu.
Dziś ciąg dalszy rozmów związkowców z przedstawicielami rządu
Obie strony mają zasiąść do stołu o godz. 14. Wczorajsze spotkanie trwało do północy, na razie żadna ze stron nie chce zdradzać jego szczegółów.
– Na tę chwilę ustaliliśmy to, że negocjacje będziemy kontynuować jutro od godz. 14.00. Mogę jednak potwierdzić, że te rozmowy są na zdecydowanie wyższym poziomie, niż wszystkie poprzednie – powiedział Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" po trwającej blisko 11 godzin rundzie negocjacyjnej.
Przewodniczący przyznał, że podczas wtorkowych rozmów pojawiły się pewne koncepcje i projekty, które Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy musi szczegółowo przedyskutować we własnym gronie przed kolejnym spotkaniem ze stroną rządową. Jednocześnie podkreślił, że do momentu spisania porozumienia wszystkie plany i ustalenia MKPS dotyczące akcji protestacyjnych obowiązują.
Artur Soboń, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węgla kamiennego, wiceminister aktywów państwowych określił wtorkowe rozmowy jako "dobre i uczciwe".
– To o czym dzisiaj rozmawialiśmy, to są kluczowe, kierunkowe kwestie, które w dalszych rozmowach będą już rozwijane i omawiane, tak aby dojść do porozumienia – powiedział wiceminister Soboń.
Oprócz wiceszefa resortu aktywów państwowych Artura Sobonia w negocjacjach uczestniczyli m.in. pełnomocnik rządu ds. polityki surowcowej, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu Piotr Dziadzio oraz szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów Krzysztof Kubów.
Górnicy nie wykluczają zaostrzenia protestu
Jak podaje Polsat News, górny zdecydowali się protestować w Warszawie. Do stolicy wybierają się 2 października. Nie pozwalają, by zamykano ich miejsca pracy z powodów politycznych. Chcą bronić całej branży energetycznej.
- 2 października wybieramy się do Warszawy w wielkim proteście w obronie całej branży energetycznej, bo problemy dotykają wszystkich, którzy korzystają z energii na bazie węgla, a w Polsce 70 proc. energii pochodzi z węgla - powiedział w Polsat News Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników.
Protesty rozpoczęły się po tym, jak minął termin ultimatum, które związkowcy postawili premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Od poniedziałku 22 września w kopalniach Halemba, Bielszowice, Pokój i Wujek trwa podziemny protest. We wtorek do akcji protestacyjnej dołączyli górnicy z kopalni Piast-Ziemowit. Łącznie pod ziemią protestuje ok. 230 osób. W środę do akcji przystępować mają kolejne grupy górników w kolejnych kopalniach. Na piątek w Rudzie Śląskiej planowana jest manifestacja górników ze śląskich kopalń. Mają ich wesprzeć reprezentanci innych branż zagrożonych skutkami polityki klimatyczno-energetycznej UE oraz mieszkańcy Rudy i miast ościennych.