Ulica Ewy i Andrzeja Blachów czy Nowa Mazurska? Wojewoda Śląski uznał za sprzeczną z prawem uchwałę podjętą w czerwcu przez Radę Miasta. Chodzi o nadanie nazwy drodze wewnętrznej w Halembie.
[AKTUALIZACJA - 11/08/2022]
Ulica Ewy i Andrzeja Blachów czy Nowa Mazurska? Krzysztof Mejer skontaktował się z właścicielem terenu przy ulicy Mazurskiej, który przystał na propozycję Urzędu Miasta w sprawie nazwy dla drogi wewnętrznej. Wcześniej Wojewoda Śląski uchylił uchwałę RM.
Krzysztof Mejer, były wiceprezydent Rudy Śląskiej, a dziś kandydat na włodarza miasta zdecydował się zareagować na nasz materiał w sprawie uchylenia przez Wojewodę Śląskiego jednej z podjętych w czerwcu uchwał Rady Miasta w sprawie nadania nazwy drodze wewnętrznej w dzielnicy Halemba.
Rozmawiałem z właścicielem terenu, przez który przebiega wspomniana droga. Uzgodniliśmy, że zgoda na nazwanie ulicy imieniem Państwa Blachów wkrótce wpłynie do Urzędu Miasta i Kancelarii Rady Miasta i w związku z tym kwestionowany przez Wojewodę Śląskiego brak dokumentu zostanie uzupełniony. Właściciel jest gotów dopełnić wszelkich formalności, by pamięć o tych zasłużonych dla miasta mieszkańcach była należycie i godnie uczczona, zwłaszcza że przez 30 lat swoje życie poświęcali dzieciom pozbawionym rodziny, tworząc dla nich ciepły i rodzinny dom, więc zasługują na godne uhonorowanie - wyjaśnia Krzysztof Mejer na Facebooku.
Tym samym, nazwa ulicy “Nowa Mazurska” nie będzie kolidować z “Ewy i Andrzeja Blachów”.
Wystarczyła szybka reakcja. Teraz ponownie wszystko w rękach Rady Miasta i pełniącego funkcję Prezydenta Miasta. Jestem jednak przekonany, że sprawa idzie w dobrym kierunku - dodaje.
Jak poinformowali nas wcześniej przedstawiciele Inwestora, firma nie ma nic przeciwko, by ulicy nadano nazwę Ewy i Andrzeja Blachów.
Jedną ze spraw podjętych podczas czerwcowej sesji Rady Miasta Ruda Śląska było nadanie nazwy ulicy drodze wewnętrznej w dzielnicy Halemba. Radni zdecydowali, że ulica w pobliżu nieruchomości w rejonie Mazurskiej zyska nazwę Ewy i Andrzeja Blachów – twórców prowadzonego przez trzy dekady rodzinnego domu dziecka. Wspólnie wychowali 36 dzieci, a małżonkowie pośmiertnie otrzymali tytuł „Zasłużony dla Miasta Ruda Śląska” w listopadzie 2012 roku.
Po przeprowadzonym postępowaniu podziałowym nieruchomości stanowiącej własność osoby prawnej [...] powstało – zgodnie z ustaleniami MPZP – szereg nowych działek przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. Kolejnym etapem postępowania, po ich zabudowaniu będzie konieczność nadania nowo powstałym budynkom odrębnych numerów porządkowych. Aby prawidłowo nadać numery porządkowe w tym rejonie, korzystnym rozwiązaniem będzie nadanie nowej nazwy ulicy drodze wewnętrznej, stanowiącej własność osoby prawnej za jej zgodą – informował wówczas zastępca prezydenta miasta, Michał Pierończyk.
Decyzja radnych spotkała się jednak ze sprzeciwem Wojewody Śląskiego. Z końcem lipca urzędnicy Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wydali rozstrzygnięcie nadzorcze. W toku badania legalności uchwały organ nadzoru uznał, iż uchwała jest niezgodna z prawem. Dlaczego? Według art. 8 ust. 1a ustawy o samorządzie gminnym podjęcie przez radę gminy uchwały w sprawie nadania nazwy drodze wewnętrznej wymaga uzyskania pisemnej zgody właścicieli terenów, na których jest ona zlokalizowana.
Niedopełnienie wymogu uzyskania pisemnych zgód, o których mowa powyżej skutkuje koniecznością stwierdzenia nieważności aktu organu stanowiącego gminy, z uwagi na brak wypełnienia procedury wynikającej z przepisu art. 8 ust. 1a ustawy. Rada gminy nie może bowiem nadać nazwy ulicy, drodze niezaliczonej do kategorii dróg publicznych na podstawie przepisów ustawy lub drodze wewnętrznej, w przypadku braku zgody – czytamy w uzasadnieniu wydanym w imieniu wojewody przez Iwonę Andruszkiewicz, zastępcę dyrektora Wydziału Nadzoru Prawnego.
Ulica w Halembie jednak nie Ewy i Andrzeja Blachów?
W sprawie podjęto postępowanie wyjaśniające. Gmina wyjaśniła, że podjęcie uchwały nastąpiło po uzyskaniu pisemnej zgody właściciela nieruchomości, na której jest ona zlokalizowana. Właściciel wystąpił z wnioskiem o nadanie nazwy dla mającej powstać ulicy na etapie wstępnego projektu podziału nieruchomości, a nadanie nazwy nastąpiło już po zatwierdzeniu geodezyjnego projektu podziału tej nieruchomości - stąd różnica w numeracji działek we wniosku właściciela i w uchwale.
To jednak niejedyna różnica. Inwestor wyszedł z propozycją innej nazwy dla drogi wewnętrznej niż ta nadana mocą uchwały. Ten pomysł to „Nowa Mazurska”. Deweloper nadał taką nazwę osiedlu dostępnych już w sprzedaży domów, których oddanie planowane jest na początku przyszłego roku.
Miejscy urzędnicy uznali jednak, że prośba wojewody o przesłanie zgody właściciela nieruchomości na nadanie nazwy ulicy „Ewy i Andrzeja Blachów”, nie ma umocowania w przepisach prawa.
Spór o nazwę ulicy w Halembie
Zdaniem gminy wniosek właściciela nieruchomości o nadanie nazwy ulicy drodze wewnętrznej jest jego zgodą na nadanie nazwy ulicy. Nie ma natomiast w tym przepisie (art. 8 ust. 1a ustawy) wymogu uzyskania zgody właściciela gruntu na nadanie konkretnej nazwy. Zaproponowana przez właściciela nieruchomości nazwa ulicy była tylko propozycją, którą rada miasta mogła, ale nie musiała zaakceptować. Jednocześnie zwrócono uwagę, że nadanie zaproponowanej przez właściciela nieruchomości nazwy ulicy „Nowa Mazurska” przy położeniu jej obok ulicy Mazurskiej, spowodować mogłoby wiele problemów i pomyłek związanych z dużą zbieżnością nazw ulic – czytamy.
Urząd Miasta nie jest w posiadaniu pisemnej zgody właściciela terenów, na których zlokalizowana jest droga wewnętrzna na nadanie nazwy ulica Ewy i Andrzeja Blachów, a ma tylko wniosek właściciela nieruchomości na nadanie nazwy drodze z propozycją nazwy „Nowa Mazurska”. W ten sposób organu nadzoru, czyli wojewoda uznał, że wymóg uzyskania pisemnej zgody został spełniony jedynie co do nazwy „Nowa Mazurska”.
Proceduralne zamieszanie sprawiło, że urzędnicy uznali uchwałę za niezgodną z prawem i podjęta z istotnym naruszeniem obowiązującego prawa, gdyż celem regulacji wynikającej z art. 8 ust. 1a ustawy o samorządzie gminnym jest uniknięcie sytuacji, w której nazwa drogi wewnętrznej zostanie nadana wbrew woli właścicieli terenów, na których jest ona zlokalizowana.
Należy odróżnić sytuację, gdy gmina dysponuje wnioskiem właściciela terenu o nadanie nazwy drodze wewnętrznej (bez wskazania nazwy), który to można uznać za zgodę na nadanie dowolnej nazwy przez radę gminy, od sytuacji w której właściciel nieruchomości wnioskując o nadanie nazwy wskazuje propozycję nazwy, a rada gminy podejmując uchwałę nadaje inną nazwę niż zaproponowana przez właściciela – informuje Iwona Andruszkiewicz.