W minioną środę na spotkaniu w Urzędzie Miasta okazało się, że władze wstępnie wybrały lokalizację drugiego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w naszym mieście. Padło na Kochłowice, na ulicę Kalinową. Mieszkańcy dzielnicy na czele z radnym Rafałem Wypiorem wskazują szereg powodów, dla których, ich zdaniem, PSZOK w tym miejscu nie jest dobrym pomysłem.
Będzie więcej PSZOKów
Docelowo w naszym mieście mają funkcjonować aż 3 Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych – taka liczba PSZOKów dostosowana jest do liczby mieszkańców Rudy Śląskiej. Na ten moment działa jeden PSZOK, przy ul. Noworudzkiej 8. Już w kwietniu pojawiały się pierwsze informacje o potencjalnych lokalizacjach dla dwóch pozostałych PSZOK-ów, o czym informował były wiceprezydent Rudy Śląskiej, Krzysztof Mejer. Jeden z nich miał powstać na Kłodnicy, obok tzw. Lasku Wolskiego i byłej elektrowni Halemba. Drugi – w Kochłowicach.
Mieszkańcy Kłodnicy wyrazili ostry sprzeciw wobec stworzenia PSZOK-a w tym miejscu. Władze miasta spotkały się z mieszkańcami – po wspólnych konsultacjach, pomysł stworzenia punktu w tym miejscu upadł. Temat drugiego PSZOK-a na długo zniknął z publicznej dyskusji. Powrócił teraz, gdy powstanie PSZOK-a w Kochłowicach zostało wstępnie uwzględnione w proponowanych zmianach w Miejskim Planie Zagospodarowania Przestrzennego.
Temat przemilczany
O tym, że w Kochłowicach ma powstać PSZOK poinformował w swoich mediach społecznościowych Rafał Wypior. Zarzuca, że miasto chciało przepchnąć ten pomysł „po cichu” – gdyby ten nie wypytywał o lokalizację drugiego PSZOK-a, a potem nie powiadomił mieszkańców w swoich mediach społecznościowych, ci mogli by się o tym dowiedzieć w momencie, gdy decyzja już by zapadła.
- Ja przeciwko PSZOK-owi nie jestem, bo dodatkowy PSZOK jest potrzebny. Jeden, który znajduje się na Rudzie, jest niewystarczający. Tylko to, w jaki sposób próbuje się ten PSZOK gdzieś w naszym mieście postawić, moim zdaniem jest nie do końca fair wobec mieszkańców – tłumaczy radny.
W dalszej części nagrania opublikowanego w sieci tłumaczy, dlaczego jego zdaniem PSZOK w Kochłowicach nie jest w obecnej sytuacji najlepszym pomysłem. Wskazuje, że kochłowicki rynek w godzinach szczytu jest niezwykle obciążony, a korki sięgają połowy ulicy Tunkla. Powstanie PSZOKa na ul. Kalinowej, na końcu Kochłowic wygeneruje dodatkowy ruch – zarówno ze strony pojazdów, które będą zwoziły odpady, jak i tych, które będą je później wywoziły.
-Zróbcie PSZOK w Kochłowicach, ale pod warunkiem, że za PSZOKiem pójdzie obwodnica – proponuje.
Ma pomysł stworzenia siatki dróg w okolicach rynku, aby nieco go ociążyć – wspomina o stworzeniu mini obwodnic: od ul. Piłsudskiego do ul. Oświęcimskiej, wzdłuż A4 oraz od ul. Piłsudskiego do ul. Kochłowickiej, również wzdłuż autostrady A4. Zdaje sobie sprawę z tego, że są to przyszłe plany, jednak już teraz warto poczynić pierwsze założenia.
- PSZOK przy obecnej formie dróg w Kochłowicach jest naprawdę poronionym pomysłem. Jeżeli nic z tym nie zrobimy i wybudują nam ten PSZOK, to za 2-3 lata, Kochłowice zupełnie się zablokują – podsumowuje.
Można zgłosić sprzeciw
Mieszkańcy Kochłowic zdają sobie sprawę z tego, że miasto potrzebuje PSZOKa. Widzą jednak, jak na co dzień wyglądają kochłowickie drogi, dlatego znaczna większość sprzeciwia się powstaniu PSZOKa w dzielnicy. Swój sprzeciw, mogą oczywiście wyrazić w komentarzach w mediach społecznościowych, jednak radny wskazuje dużo skuteczniejszy sposób. Stworzył pismo z poprawkami do zmian w MPZP, którego treść można zmodyfikować i dostosować do swoich potrzeb - w nowej wersji MPZP zaproponowano sporo zmian, co do których można wyrazić sprzeciw bądź zaproponować inne rozwiązanie. Pismo wystarczy wydrukować, podpisać i dostarczyć do urzędu – osobiście bądź drogą elektroniczną (przez ePUAP lub mailowo).
Czasu zostało niewiele – poprawki do MPZP można zgłaszać do 30 listopada!