Dwa potrącenia pieszych w ciągu jednego dnia. 64-latka doznała otwartego złamania nogi!

Czas czytania: 2 min.

W piątek w godzinach popołudniowych doszło do dwóch zdarzeń drogowych, z udziałem pieszych. W Halembie doszło do potrącenia 64-latki, która trafiła z otwartym złamaniem nogi do szpitala, a w Bielszowicach miało miejsce kolejne zdarzenie, z udziałem 19-latka i 67-letniej kierującej.

Jeden dzień i dwa potrącenia pieszych w Rudzie Śląskiej

W piątek, 16 lutego ok. godziny 14:30, na ulicy Kokota 110 w Bielszowicach doszło do niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia, w wyniku którego 67-letnia kobieta potrąciła 19-letniego pieszego przechodzącego przez pasy. O winie będą decydowali policjanci, po czynnościach sprawdzających.

Kierująca kobieta była trzeźwa. Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala, jednak jak się później okazało, nie odniósł poważnych obrażeń – poinformował asp. szt. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy KMP Ruda Śląska

Do kolejnego potrącenia doszło ok. godziny 16:00 na ulicy Miodowej w Halembie, gdzie 53-latek z Tychów potrącił prawidłowo przechodzącą przez przejście dla pieszych 64-letnią kobietę. W wyniku zdarzenia poszkodowana doznała otwartego złamania nogi i trafiła do szpitala. Sprawca wypadku był trzeźwy, czeka go postępowanie sądowe.


To już dwa kolejne potrącenia pieszych w ciągu tygodnia. O pierwszym pisaliśmy TUTAJ.

Komentarze (15) DODAJ

Lepiej zajmijcie się tymi młodymi [...]czami co mają za nic ograniczenia prędkości Mają mocne auta i 20 lat a potem tragedie na drogach Mam wrażenie że policja tego nie widzi specjalnie Wjeżdżają często na dolny parking aqudromu cwaniaczki
Tzw kierowcy z prawem jazdy znalezionym w chipsach, albo wygranym w zdrapce.
67 latka ma za darmo komunikację miejską, po co pcha się za kierownicę? Nadmierna pewność siebie o umiejętnościach i refleksie doprowadziła do potrącenia, brawo
Nie wprowadzaj ludzi w błąd, jeśli sama nie potrafisz sprawdzić tak prostej informacji: "Drogą do uzyskania prawa do darmowej komunikacji miejskiej jest ukończenie 70 lat. Wiek to jedyna cezura stojąca na drodze do nieodpłatnego korzystania z autobusów, tramwajów i innych środków komunikacji miejskiej." - pierwszy wynik z neta, ale lepiej pisać głupoty i jeszcze w nie wierzyć, mieszkanka. A może jednak mieszanka głuupoty, indolencji oraz ignorancji? I jeszcze jedno: zauważ, że w artykule wyraźnie zaznaczono, że kierująca była trzeźwa. O badaniu alkomatem poszkodowanego cisza... zastanawiające, co nie?
Śmigłowiec po nic. Prawo
Kolejni nieudacznicy za kierownicą, nikt tym głąbom nie może wytłumaczyć, że zbliżając się do pasów trzeba się zatrzymać gdy przechodzą piesi, już w latach 80 przyjeżdzające w odwiedziny do Polski rodziny z zachodu wiedzieli o tym, tam to już na porządku dziennym było praktykowane.
SZEF zrób prawo jazdy, kup auto, zrób pora kilometrów! Ciekawe jak wtedy będziesz pisał?
Prawo jazdy mam już zrobione w latach 90 i do tej pory jezdze ostrożnie a pasy to rzecz święta.
[...] się odezwał bez prawa jazdy który nie rozgląda się tylko wchodzi na pasy z telefonem przy uchu
Używanie nicka SZEF lub KING: zachowanie pośrednio narcystyczne, nacechowane i ukierunkowane na eksponowanie osobowości pacjenta, często nawet wyolbrzymianie rzekomo pozytywnych cech w mniemaniu pacjenta nawet, gdy są one tylko wytworem zaburzonej wyobraźni , przy jednoczesnym pomijaniu i/lub skrywaniu tych cech osobowości, które wg pacjenta mogą mu w jakikolwiek sposób zaszkodzić, przynieść ujmę, ośmieszyć w społeczeństwie. Często pacjent źle znosi. lub nawet wrogo reaguje, na krytykę lub wytknięcie tych cech osobowości, które mogą mieć podłoże psychopatyczne, nawet w sytuacji, gdy krytyka jest obiektywna i poparta naukowymi dowodami lub też znaczna część społeczeństwa postrzega takie cechy jako patologiczne. Taka postawa pacjenta stanowi odzwierciedlenie świadomie skrywanych, ale też i nieuświadomionych stanów lękowych oraz niskiej samooceny, niezdiagnozowanej nerwicy natręctw oraz innych zaburzeń schizofreniczno-paranoidalnych, które mogą, ale nie muszą, być następstwem wychowywania się w rodzinie dysfunkcyjnej. Pisanie nicka drukowanymi literami ma dodatkowo podkreślić ważność osoby piszącej i jej wywyższanie się nad resztą społeczeństwa, lecz w praktyce dowodzi jedynie zaburzonej samooceny i stanowi mierną próbę dowartościowania swojej osoby. Z punktu widzenia psychiatrii klinicznej przypadek graniczący z obłędem, źle rokujący, oporny w leczeniu, które nierzadko w ogóle nie jest możliwe lub przynosi skutki niewspółmiernie małe względem poczynionych starań i założonych celów leczenia. Zalecana izolacja.
"Mądrego to przyjemnie poczytać",
Muł nad mułami.
Głupi i tyle jesteś. Większość zombi chodzi z nosem w telefonie i nawet nie patrzy czy coś jedzie bo ma pierwszeństwo. A jak byś chcial wiedzieć to na zachodzie likwidują pasy po to żeby ludzie przechodzili z głową na własną odpowiedzialnosc. Ale co ty tam mozesz wiedziec jak lata 80 te przytaczasz...
Łeb chyba ci zlikwidowali.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe

Logolinki

Katalog firm

Tagi