Górnicy i związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej podjęli decyzję o zorganizowaniu protestów. To skutek nieudanych mediacji z zarządem spółki. 17 lutego odbędzie się 2-godzinny strajk ostrzegawczy. 8 dni później na wszystkich kopalniach PGG zostanie przeprowadzone referendum strajkowe.
Nieudane mediacje
Sytuacja między zarządem Polskiej Grupy Górniczej a stroną społeczną jest bardzo napięta już od kilku tygodni. Wczoraj organizacje związkowe spotkały się w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności w Katowicach, by rozmawiać o kolejnych działaniach. Było to zebranie Sztabu Protestacyjno-Strajkowego, który został powołany w czterech tematach:
- wysokości wypłaty 14. pensji za 2019 rok,
- podwyżki wynagrodzeń za 2020 rok,
- braku przychodów z zakontraktowanego węgla przez Spółki Energetyczne,
- próby cichej likwidacji kopalń.
Wczoraj zapadła decyzja o zorganizowaniu protestów. Dokument został podpisany przez trzynaście górniczych organizacji związkowych.
- W związku z trudną sytuacją w górnictwie, a zwłaszcza w Polskiej Grupie Górniczej, sztab protestacyjno-strajkowy PGG w dniu 5 lutego 2020 r. ustalił harmonogram działań - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez związkowców.
Harmonogram działań górników
- 17 lutego 2020 r. zostanie przeprowadzony 2-godzinny strajk ostrzegawczy w kopalniach i zakładach PGG,
- 25 lutego 2020 r. zostanie przeprowadzone referendum strajkowe we wszystkich zakładach i kopalniach PGG,
- 28 lutego 2020 r. odbędzie się manifestacja w Warszawie.
Spór trwa już kilka miesięcy
Warto przypomnieć, że spór między górnikami a zarządem PGG trwa nieprzerwanie od 20 listopada 2019 roku. Czego domagają się górnicy? Przede wszystkim 12-procentowej podwyżki wynagrodzeń w tym roku oraz korzystniejszych od proponowanych przez zarząd zasad wypłaty nagrody rocznej (tzw. czternastej pensji) za ubiegły rok. Związkowcy sprzeciwiają się nie tylko propozycjom wynagrodzeń, ale też - jak mówią - planom "cichej likwidacji kopalń". Żądają rozwiązania problemu wysokich zwałów niesprzedanego węgla. Wskazują, że jest to efektem importu z Rosji oraz nieodbierania zakontraktowanego surowca przez energetykę.
PGG: "Dalsze rozmowy płacowe w spółce powinny uwzględniać realia ekonomiczne"
Polska Grupa Górnicza nie skomentowała środowych decyzji związkowców, odsyłając do opublikowanego w miniony poniedziałek komunikatu. Kolejne rozmowy zarządu spółki ze stroną społeczną, z udziałem mediatora, zaplanowano na najbliższy piątek.
Przed trzema dniami, odnosząc się organizowanych w kopalniach masówek oraz postulatów płacowych, PGG poinformowała, że w latach 2017-2019 przeznaczyła dodatkowo na wynagrodzenia i świadczenia dla pracowników, 1,1 mld zł więcej niż planowano przy tworzeniu grupy.
"Dalsze rozmowy płacowe w PGG powinny uwzględniać realia ekonomiczne, trudne otoczenie rynkowe, w jakim znalazło się górnictwo - w tym m.in. znaczący spadek cen węgla oraz przede wszystkim fakt, że oczekiwania płacowe strony społecznej nie mogą generować spółce strat" - oświadczyła PGG.