W Rudzie Śląskiej znajduje się ponad 60 schronów. Wchodzą w skład Obszaru Warownego Śląsk, który rozciąga się na odcinku około 60 kilometrów, od Przeczyc aż po Wyry. Kilka obiektów znalazło swoich opiekunów, którzy je odnowili i udostępnili zwiedzającym. Teraz dołączył do nich schron nr 45 w Kochłowicach, którym zaopiekuje się rudzki Combat Alert.
Sprawa rudzkich schronów była głośna w 2019 roku
Sprawa schronów ulokowanych na terenie Rudy Śląskiej wciąż budzi wiele emocji. Często skrajnych, o czym przekonaliśmy się w 2019 roku, kiedy to jedna z firm przystąpiła do burzenia 3 z 6 obiektów wchodzących w skład Punktu Oporu Radoszowy. Wtedy też bój o już wyburzane trzy bunkry stoczyli m.in. przedstawiciele stowarzyszenia Pro Fortalicium. To oni poinformowali o sytuacji prof. IH PAN Magdalenę Gawin, generalnego konserwatora zabytków, która następnie wystąpiła do śląskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków z prośbą o przeprowadzenie kontroli działań miejskiego konserwatora zabytków w Rudzie Śląskiej. Wydarzenie to zainicjowało debatę nad przyszłością tego typu obiektów w naszym mieście.
- W pewnym sensie jestem zadowolony z tego zamieszania, bo to pokazuje, że mamy problem nierozwiązany od wielu lat – mówił wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer podczas wywiadu w „Poranku S24”, tworzonego przez portal silesia24.pl.
Dodał też, że na terenie Rudy Śląskiej znajduje się 66 obiektów tego typu i przez wiele lat nikt się nimi nie zajmował.
- Za wyjątkiem drobnej rzeszy fanów militariów, którzy próbowali się tymi obiektami zajmować na własna ręką. Szkoda, że nikt przez te wszystkie lata nie zadbał o te obiekty. Nikt nie zajął się ich remontowaniem i przede wszystkim uregulowaniem spraw własnościowych, bo dzisiaj większość tych bunkrów nie leży na terenach miejskich i miasto nie może nic w tym zakresie zrobić. Nie możemy remontować czegoś, co nie znajduje się na terenach miejskich – podkreślił wiceprezydent.
Spośród tak wielu obiektów kilka rzeczywiście zostało „przejętych” przez działające na terenie miasta stowarzyszenia jak Pro Fortalicium (schron bojowy nr 33), Prochownia 1910 (ciężki schron bojowy nr 27) czy Genius Loci (opiekun ciężkiego schronu bojowego nr 75 w Kochłowicach) i zagospodarowanych. Stało się tak m.in. ze Schronem nr 33 w Bielszowicach.
Niebawem kolejny schron zostanie odnowiony. Prace trwają przy obiekcie znajdującym się w Kochłowicach.
- Przypomnijmy, po rozmowach z Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej użyczony został nam schron bojowy wraz z przylegającym terem. Docelowo w schronie powstanie izba muzealna, jak i miejsce spotkań naszej grupy. Ponadto w przyszłości, może z końcem przyszłego roku będą organizowane tu małe eventy o charakterze historyczno-edukacyjnym – czytamy na facebookowym profilu Combat Alert • Ruda Śląska • 1203, czyli Oddziału Terenowego Fundacji na Rzecz Obronności i Bezpieczeństwa Kraju Combat Alert.
Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco!
Przed członkami Combat Alert mnóstwo pracy. Do tej pory udało im się wyrównać i oczyścić teren dojścia do schronu oraz jedną ze stron działki.
- W tym miejscu chcemy gorąco podziękować Panu Ryśkowi za pomoc. Bez ciężkiego sprzętu zajęło by nam to bardzo długo. Udało się także wykosić większość krzaków na terenie oraz częściowo zrzucić ziemię ze stropu (trzeba położyć nową warstwę smoły) – podkreślają społecznicy.
Jak się okazuje, w działania angażuje się także młodzież, a dokładnie uczniowie z IVLO im. HC Hoovera w Rudzie Śląskiej, którzy znajdują się w szeregach organizacji.
Przedstawiciele Combat Alert zachęcają do wstąpienia w swoje szeregi wszystkich chętnych. Czekają także na śmiałków, którzy mają ochotę pomóc przy sprzątaniu terenu i organizacji izby pamięci. Chętni mogą się kontaktować telefonicznie (tel. 664 330 989) lub przez Facebooka.