Jak najbardziej mogę się zgodzić kiedy osiedla były budowane, ale wtedy ludzie nie myśleli i teraz jak widać tez nie myślą. Wiele razy byłam świadkiem, wjeżdżania na osiedle wielkich aut, czy straży, karetki, budowlańców czy wreszcie śmieciarzy. Telefonu z urzędu nie dostajecie, bo szef firmy ma dobre układziki, wiec tu bajek nie wciskaj. Nie przyjeżdżacie drugi raz. Chyba, ze ten drugi raz to w wyznaczonym dniu odbioru smieci? To wtedy tak i jeśli macie dobry humor to może wywieziecie. Już nie raz było, ze dwa razy pod rząd przyjechaliście i smieci nawet nie ruszyliscie (kiedyś jak był problem wjechać, to śmieciarze zabierali hasioki i te kilka metrów pocisneli je do auta, wtedy jakos nie było cyrków z lataniem i robieniem zdjec, dziwne no nie? Lub wjeżdżali zamykając ludziom lusterka, a teraz to chyba ani jedno auto nie mogłoby być na osiedlu byście wjechali). Przyjeżdżacie między ranem, a popołudniem. Aut tu nie ma dużo wbrew pozorom, polecam przyjechac z ciekawości w niedziele wieczorem, może wtedy to wam da do myślenia. O empatię kierowców tu proszę się nie martwic. Ludzie parkują, nie jak popadnie. Parkują tak, by dało się przejechać i dało się zaparkować, bo jakby ktoś nie wiedział, to nie ma tu żadnego większego parkingu. Nie ma gdzie parkować. I jeśli wy robicie zdjęcia aut zamiast wjechać, bo zapewniam, ze wiele razy dało się, ale wy specjalnie wjechaliście tak, by nie było na was, tak ja zacznę was nagrywać, bo to co robicie przechodzi ludzkie granice. I po kij wam te gps? Co próbujesz udowodnić? Napisałam już wcześniej. Przyjeżdżacie, ale zatrzymujecie się w połowie i uwaga uwaga, nie wywiązujecie się z obowiązków. Nie wywozili smieci. Jest to duże osiedle, wiec smieci zawsze są i będą. Ściągnijcie te korony z głowy i weźcie się za porządna robote, bo nie robicie tylko mieszkańcom pod gorke. Robicie tez służbom sprzątającym, którzy musza sprzątać ten syf przez was. Ah i zapewniam, byłam i widziałam wiele gorszych ulic osiedlowych, nigdy nie widziałam walających się smieci, bo kosze są zapełniony ful.