Wiadomości z Rudy Śląskiej

O Rudzie Śląskiej, prezydenturze, inwestycjach i referendum rozmawiam z Andrzejem Stanią

  • Dodano: 2012-06-22 14:00, aktualizacja: 2015-10-01 14:23
Dziś rozmawiam z panem Andrzejem Stanią, prezesem Zwiazku Górnośląskiego, radnym, byłym prezydentem Rudy Śląskiej. 
 
 
Jaka forma będzie odpowiednia – panie radny czy panie prezydencie? 
Oczywiście można używać obu. 
 
Obydwie te funkcje są jednakowo ważne? 
Ważne są obie, jednak z prezydenturą wiąże się o wiele większa odpowiedzialność za podejmowane decyzje oraz dużo większe możliwości i oczekiwania. 
 
W ostatnim czasie inicjatywa referendum lokalnego stała się modna. Czy Pan popiera taką inicjatywę? 
Popieram grupę inicjatywną, która utworzyła się sama, na bazie obserwacji tego, co dzieje się w mieście i nie jest wspierana przez żadne partie polityczne. 
W przeciwieństwie do pana prezydenta Frankiewicza bardzo popieram. Żyjemy w trudnych czasach, mieszkańcy mają zbyt wiele powodów, by być rozżalonymi – z powodu niewiarygodności władzy, niespełnionych oczekiwań. Osoby w średnim wieku na pewno pamiętają sytuację w państwie, gdy oczekiwania wobec III Rzeczypospolitej były ogromne, jednak postanowienia w dużej mierze nie zostały zrealizowane. 
By ludzie angażowali się w budowanie społeczeństwa obywatelskiego i wierzyli w możliwości zmian, dzięki swojej aktywności, referendum jest potrzebne. Jest jedną z form coraz częściej wykorzystywanych, mimo iż w ustawodawstwie funkcjonuje od niedawna. W Rudzie Śląskiej będzie miało miejsce po raz pierwszy. 
 
Zastanawiam się co można było zrobić, by takiej sytuacji uniknąć? 
Pewnych rzeczy uniknąć już nie można było, gdyż zostały wykonane już odpowiednie kroki. 
Po pierwsze nie wolno zbyt pospiesznie ogłaszać i oskarżać nikogo z imienia i nazwiska w momencie braku dowodów, wyroku, badania prokuratorskiego. Był to strzał w kolano. 
Po drugie nie spełnianie obietnic wyborczych i zasłanianie się niewiedzą o faktycznej sytuacji w mieście. Określenie, że jest "ciężko" jest nadużywane w sposób absolutnie potworny. Inwestycje realizowane w mieście były znane powszechnie, a jak wiadomo w końcowym etapie realizacji, ponoszone koszty są najwyższe – tak było w przypadku wdrożenia ISPY, której zakończenie przypadło na rok 2010. Sytuacja nie wiązała się z brakiem wynagrodzeń, jedynie część dodatków socjalnych dla nauczycieli nie została wypłacona w terminie. To wystarczyło, by została nakręcona powszechna spirala niezadowolenia. Sytuacja w mieście była jasna – rok 2011 na pewno nie miał należeć do łatwych, a cała kadencja również wymagała oszczędności. 
Robiliśmy wszystko zgodnie z literą prawa, nad finansami miejskimi czuwa cały czas nadzór finansowy. W efekcie Regionalna Izba Obrachunkowa nie dopatrzyła się winy w moim działaniu. Wiele inwestycji zostało przez nas wykonanych, dodatkowo dzięki temu, że zostały wykonane wcześniej, były tańsze. I obecnie służą ludziom. Miasto odzyskało równowagę finansową. Plan inwestycyjny rozpoczął się w roku 2000 i był konsekwentnie realizowany. By ambitne plany inwestycyjne zostały w budżecie zrównoważone, braliśmy kredyty, środki pochodzące z obligacji komunalnych. Przez 10 lat nazbierało się 600 milionów złotych. Na koniec 2010 roku, wg bilansu, do spłacenia pozostało 206 milionów. Wniosek z tego taki: nie dość, że inwestycje zostały wykonane, to większa część długu została spłacona. 
Epatowanie sukcesem obniżenia zadłużenia z 206 do 160 milionów złotych jest brakiem wyobraźni. 
O pomstę do nieba woła również fakt likwidacji drużyny Zgody Bielszowice, która znajdowała się w elitarnej polskiej ekstraklasie. 
Inna sprawa to odszkodowanie wypłacone przez Kompanię Węglową, które miało być przeznaczone na remont miejskiego kąpieliska. Tymczasem, ku niezadowoleniu wielu rudzian, Zdebel został zamknięty. Strata jest dotkliwa, gdyż basen cieszył się dużą popularnością z powodu przystępnych cen. 
 
Rozumiem, że Pan w referendum weźmie udział? 
Tak. Niezależnie od tego czy jestem radnym czy nie. Jest to szansa dla wszystkich, którzy chcą się czuć obywatelami i współtworzyć społeczeństwo obywatelskie. Gdybyśmy zorganizowali referendum w sprawie budowy spalarni odpadów komunalnych w Rudzie Śląskiej, wówczas także należałoby wziąć w nim udział. A niewykluczone, że takie będzie. Jest szansa na budowę zakładu termicznej utylizacji odpadów komunalnych przez prywatnego inwestora, bez udziału środków unijnych , który byłby źródłem dochodów dla budżetu miasta ( z racji płacenia podatków), a z drugiej miałby za zadanie porządkowanie przestrzeni na terenie Śląska ( nie byłoby nowych dzikich wysypisk). 
 
Czy Pan, jako radny nie czuje się urażony wnioskiem o odwołanie Rady Miasta? 
Rada Miasta to 25 radnych. Nie wyobrażam sobie, że dokonując zmiany na stanowisku prezydenta, miałby on pracować z Radą Miasta w niezmienionym składzie. Małe roszady są możliwe, ale lepsze dla obu stron byłyby powtórne wybory. A mieszkańcy swym zaufaniem mogą wówczas obdarzyć wybraną osobę, wybraną ekipę rządzącą. 
 
Referendum w Bytomiu zaskoczyło wysoką frekwencją. 
Bytom jest dla nas przykładem pozytywnym. Wrócę jeszcze do wypowiedzi prezydenta Gliwic, który zniechęcał ludzi do udziału w referendum, wyśmiewając się przy tym z tej formuły budowania społeczeństwa obywatelskiego. Społeczeństwo Rudy Śląskiej, Bytomia, Świętochłowic czy Zabrza różni się znacznie od społeczeństwa Gliwic. Nie wszędzie argumenty ekonomiczne są równie ważne. 
 
Po przeprowadzonym referendum ważne jest to, co dalej będzie się działo w mieście – kto obejmie władzę, czy polityka poprzednika będzie kontynuowana. Czy Pan myślał o kandydowaniu? 
Jeszcze nie wiem, nic nie jest wykluczone. Najpierw referendum, następnie takie decyzje. Jest kilka osób, które brały udział w poprzednich wyborach prezydenckich i myślę, że część z tych osób może znów wziąć w nich udział. 
 
Co jest ważne w polityce? 
Ważna jest moralność. Pamiętam odpowiedź zmarłego już kandydata na Prezydenta RP – Adama Strzembosza. Podał mi przykład: przy stoliku w herbaciarni we Lwowie siada Pan, zamawia herbatę i ciastko, zjada, zostawia należytą opłatę i kopiejkę napiwku. Przy tym samym stoliku siada drugi Pan, również zamawia herbatę i ciastko. Po zjedzeniu zostawia opłatę, a w ramach napiwku – przesuwa na swą stronę stołu kopiejkę zostawioną przez poprzednika. Taka sytuacja ma miejsce w Rudzie Śląskiej – przypisywanie sobie nie własnych sukcesów. 
 
Dziesięć lat Pana prezydentury to lata zadłużania miasta, ale przede wszystkim inwestowania. 
Czas zadłużania w pewnych granicach po to, by inwestować. Każdy z nas się zadłuża, to jest norma w naszych czasach. Jeden z szefów RIO powiedział, że gmina, który nie bierze kredytów jest podejrzana, bo nie dba o swoich mieszkańców, nie działa prorozwojowo. 
 
Jest coś co jest największym Pana sukcesem? 
W ostatnim czasie wykonałem sobie rachunek sumienia z podjętych działań i większych inwestycji. Było tego sporo i nie mogę wyróżniać niczego. 
Podejmowaliśmy różne decyzje – niektóre wręcz dramatyczne, takie jak zarezerwowanie środków w budżecie na rozpoczęcie budowy trasy N – S. Rozpoczęcie budowy basenu na Halembie, który będzie służył mieszkańcom całego regionu północnego. Budowa boisk, służacych dzieciom i młodzieży. Termomodernizacja budynków mieszkalnych, już od 2001 roku. Zmiana oświetlenia z białego, energochłonnego na nowe, oszczędne. 
Jedną z większych inwestycji była budowa rynku. Ale również zaopatrzenie Policji w niezbędny sprzęt, rozbudowa liczebna Straży Miejskiej, poprawienie jakości dróg ( ul. Czarnoleśna, Kokota, Górnośląska, skrzyżowania, ronda), hale gimnastyczne przy szkołach podstawowych. Powołany do życia Śląski Park Przemysłowy dał miejsce zatrudnienia dla 350 osób. Tam ma siedzibę m.in. biuro architektów, autorów projektu Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. 
Trzeba spojrzeć na ogrom inwestycji, a nie tylko na zadłużanie. 
 
Prowadzona przez Pana polityka w zakresie finansów publicznych została zaskarżona w RIO? 
Owszem, była zaskarżana wielokrotnie w ciągu ostatnich dwóch latach. Muszę powiedzieć, że RIO w jednym przypadku dopatrzyło się małej winy i otrzymałem upomnienie, a w drugim przypadku zostałem uniewinniony. 
 
A czy Pan zgadza się z decyzją o sprzedaży PEC-u? Bo ten pomysł pojawił się jeszcze w czasie trwania Pana prezydentury? 
Tak, myśmy to zaproponowali. Decyzja o sprzedaży sreber rodowych nie była popularna, wiele głosów przez to straciłem, prawdopodobnie więcej niż te 304, których brakowało mi do zwycięstwa. Mogliśmy wówczas dokonać sprzedaży, w ten sposób uniknęlibyśmy takiej trudnej sytuacji na kilka następnych miesięcy. Jednak cena nam nie odpowiadała, liczyliśmy na lepszą ofertę. 
Obecnie w Rudzie Śląskiej Carbo Energia jest monopolistą w zakresie dostarczania ciepła. Dla zrównoważenia zapędów monopolistycznych, których na szczęście do tej pory nie widać, dobrym pomysłem byłoby pozyskiwanie ciepła z utylizacji odpadów komunalnych. Spalarnia stałaby się wówczas alternatywą. 
 
Czas Pana prezydentury jest krytykowany ze względu na brak reform w szkolnictwie? 
Z jednej strony można powiedzieć, że nie podjęto reform, a z drugiej strony że był to czas inwestowania w edukację. Ruda Śląska ma jeden z najniższych wskaźników skolaryzacji, w związku z tym wizerunek miasta należy zmieniać. Nauczyciel nie mogą być obciążeni nadmierną liczbą uczniów, bo wiadomo, że efektywność nauczania w małych grupach jest zdecydowanie wyższa. Powtarzam, że świadomie inwestowaliśmy w edukację. Zadałem sobie trud, by przez wiele lat osobiście uczestniczyć w uroczystościach pasowania na pierwszoklasistę. Po to, by zaczarować dzieci, by polubili uczyć się, by polubili tę zabawę intelektualną i zmotywować ich do osiągania sukcesów. 
 
Edukacja ważna jest również w górnictwie. Czy górnictwo to dla Rudy Śląskiej błogosławieństwo czy przekleństwo? 
Klasy górnicze przy technikum na Halembie istnieją już od kilku lat. Rzeczywiście wskutek reform rządu w zakresie górnictwa wielu doświadczonych ludzi odeszło na emeryturę. By młody człowiek, rozpoczynający pracę mógł czuć się bezpiecznie musi być wykształcony zarówno pod względem merytorycznym, jak i praktycznym. Szkoły górnicze są więc dobrym rozwiązaniem. 
 
Górnictwo w mieście jest jak najbardziej potrzebne. Ale bardzo ważna jest metoda eksploatacji węgla. To, że w Katowicach, Chorzowie, Świętochłowicach, części Zabrza budynki stoją zawdzięczamy temu, że prowadzona była eksploatacja węgla z systemem podsadzki hydraulicznej ( w miejsce wydobytego węgla była wtłaczana woda z piaskiem – woda odpływała, a piasek tworzył trwałe wypełnienie). Ta przestrzeń wybrana się nie zapadała. Inna metoda była praktykowana na terenie Zabrza Makoszowy, Rudy Śląskiej Bielszowic czy Bytomia Karbia, gdzie eksploatowano w systemie zawału skał stropowych, gdzie wybrana przestrzeń się zapada. 
Obecnie nigdzie nie wydobywa się węgla z użyciem podsadzki hydraulicznej, dlatego też niektórzy cieszą się z faktu zaprzestania wydobycia, np. Katowice. Miasto dużych inwestycji nie chce być kojarzone z drganiami ziemi, co jest następstwem eksploatacji węgla na zawał. 
Oczywiście nie można pozbawić kraju takiego skarbu jakim jest węgiel, niemniej jednak w latach 2000 – 2010 do budżetu państwa z górnictwa węgla kamiennego wpłynęło prawie 60 miliardów złotych, natomiast w ramach nagłaśnianej pomocy do kopalń wróciło jedynie 10 miliardów złotych. Czy przy takiej proporcji jest to przyzwoite? Może należałoby więcej pieniędzy przeznaczyć na koszty związane ze szkodami górniczymi. 
Dlatego uważam, że ważną sprawą jest pozostawienie w gminach górniczych większych środków z tytułu prowadzonej eksploatacji. Jestem inżynierem górnikiem i szczęśliwie przepracowałem 25 lat na kopalni Bielszowice i jest to zawód piękny, szlachetny, ale również taki, który wychowuje. Wiele jest prawdy w opowieściach o Skarbniku – Skarbnik nie cierpi złych ludzi. 
 
Zadaniem Związku Górnośląskiego, którego jest Pan prezesem, jest również promocja kultury. A jak jest z kulturą w Rudzie Śląskiej? Czy zgadza się Pan ze stwierdzeniem, że to miasto jest pustynią kulturalną? 
Miasto Ruda Śląska nigdy pustynią kulturalną nie było. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem profesora Andrzeja Klasika, że miasto bez teatru to nie jest miasto. To nie jest jedyny wyznacznik kultury w mieście. Niestety na taką budowę nie możemy sobie pozwolić.
Kultura to nie tylko teatr, nie tylko filharmonia, to również orkiestry dęte, młodzieżowe grupy teatralne, stosunek do ludzi starszych, niepełnosprawnych, wsparcie dla działań uniwersytetu III wieku, pomoc dla stowarzyszeń, zajmujących się młodzieżą, często zaniedbaną.  
Podczas mojej dziesięcioletniej prezydentury w mieście miało miejsce wiele ciekawych wydarzeń kulturalnych, miasto odwiedziło wiele gwiazd formatu ogólnokrajowego, jak i światowego. Nic nie stoi na przeszkodzie, by aktywnie korzystać ze scen w Miejskim Centrum Kultury w Nowym Bytomiu czy też  Domu Kultury w Bielszowicach i zapraszać gwiazdy, aktorów formatu ogólnopolskiego. Nie jesteśmy w stanie stworzyć w każdej dzielnicy prężnie działającego domu kultury, należy zastanowić się nad tym jak wszystkich mieszkańców poinformować o wydarzeniach np. MCK-u i zachęcić do udziału w nich. 
Kultura była, jest i będzie w Rudzie Śląskiej i widać ją na każdym kroku w mieście. 
 
 
Dziękuję za rozmowę. 
 

 
W związku z tym, iż od dnia 23.06 od godz. 24:00 obowiązuje cisza wyborcza, żadne komentarze związane z tematem referendum lokalnego nie będą publikowane na łamach portalu.  
 
 

Komentarze (39)    dodaj »

  • mija

    a za stani WR nie było służalne:D hehehe bo padne:D

  • Pepe

    Jeden wielki cyrk te referendum, widać ze p.Stania po trupach biegnie do celu..znowu chce być Prezydentem i kulać swoje wałki.Ma ze sobą pewnie armie zwolennikow , ktorzy go popieraja i robią te referendum , pewnie obiecal im cieple posadki w swoim urzędzie.

  • RUDZIANKAAAAAAAAAAAAod zawsze.

    Pan Stania zrobił dla miasta duuuuuuuuuużżooooo i to bardzo duzooooooooo,czy Wy tego nie widzicie??/ na razie nic wiecej nie pisze

    • RUDZIANKAAAAAAAAAAAAod zawsze.
      2012-06-20 20:44
    • odpowiedz
  • ROCO

    ANDRZEJ POWRÓCI DO URZĘDU I WRESZCIE BĘDZIE NORMALNIE W NASZYM MIEŚCIE :)

  • Rudzianin.

    Pan Prezydent Andrzej Sania byl dobrym PRECYDENTEM Miast Ruda SLASKA, ale jest referendum kogo wybrac,jest ktos taki jak Pan Blazyca co wy na to.

  • sir

    Referendum nie jest "...kogo wybrać..." jak napisałeś tylko, masz odpowiedzieć na dwa pytania:1. Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Rady Miasta Ruda Śląska przed upływem kadencji?Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Grażyny Dziedzic Prezydenta Miasta Ruda Śląska przed upływem kadencji?No i tyle. Szkoda tylko kasy, któa musi być wywalona w błoto z tego powodu.

  • bea2313@gmail.com

    No najwiekszym sukcesem p.Stani bylego prezydenta jest nowe skrzyzowanie w N.Bytomiu... kosztowalo sporo a polepszen nie ma i dla pieszych i dla kierowcow..katastrofa poprostu..

  • gospodyni domowa

    jestem przerazona ze obywatele Rudy Slaskiej swa niska frekwencja na ostatnich wyborach pokazali jak nie wazny jest dla nich gospodarz miasta, jaki jest to czlowiek, co prezentuje, jaka ma moralnosc.. dla zwyczajnego czlowieka ktory gdzies mieszka i stara sie jakos egzystowac , sa to wazniejsze wybory od tych krajowych, przynajmniej dla mnie. zmobilizujmy sie tym razem i pojdzmy na referendum!

  • gorko

    Zdebel zawarty a na Frynie działo ino że sucho, no ale mo być burza, to możno naleci, no ja, ftoś zapomnioł że we basyn leje sie woda ta drogo woda

  • Aro

    co prawda to prawda, to nie bicie piany tylko historia odbiera sprawiedliwosc nie wolno przypisywac sobie cudzych zaslug

  • K.K.rocz.1946

    to się nazywa parcie na władzę i na swoim domu wywiesza się bilbordy.Rudzianie -zostancie w domach,dajcie szansę na pełne 4 lata p.Prezydent,potem Ja rozliczymy

  • bercik82

    Jak więcej spieprzy, to potem mamy ją rozliczać??? Puknij się w łeb!!!

  • robot

    Referendum nie daje władzy a. Stani. wiec o czym piszesz. jak pracownik jest zły i przynosi straty to się go zwalnia. Myśmy zatrudnili Dziedzic i my mamy prawo ją ocenić i zwolnić. Dość ywdawania naszych pieniędzy an złe decyzje prezydent.

  • sir

    Jak już zarzucasz wydawanie naszych pieniędzy na złe decyzje P, Grażyny Dziedzic, to może jakiś konkret podasz ??

  • Ruda

    Oj ludzie, jacy Wy jesteście naiwni.Referendum, które wymyśliła sobie opozycja będzie kosztowało mnówstwo pięniędzy, a dopiero co pospłacaliśmy jako miasto część długów. Odwołać obecne władze? NIE.By porównać zasługi i "brzydkie sprawy" obecnego Prezydenta a poprzedniego - musieliby tyle samo lat zarządzać naszym miastem. Tak więc, ja na referendum pójdę, moi znajomi też i będę głosowała, by obecne władze zostały, bo to my ich wybraliśmy! A przez dwa lata nie wiele można zrobić... Poczekamy, zobaczymy.

  • taksowkarz

    no przeciez zgoda bielszowice byla w ekstraklasie i ja zlikwidowala ta wasza grazynka zdebel zamknela mimo ze dostala kase na remont ze szkod gorniczych dalej ci wymieniac...

  • Rudzianin

    Już się zaczyna wyborcze bicie piany i wybielanie swoich poprzednich działań, a jeszcze nie wiadomo jak się rozstrzygnie referendum... PO prostu żenada!!!

  • marta

    zgadzam się. właśnie w polityce bardzo ważna jest moralonosc. tylko malo ktory polityk, radny .. ją MA!

  • ka$ka

    szkoda ze tylko się o o niej mówi... a nie stosuje Panie Stania

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również