Mieszkańcy dzielnicy Ruda od ok. 1,5 roku obserwują przybywające graffiti poświęcone niejakiemu Batmanowi. Nie chodzi jednak o superbohatera z Gotham City, a prawdopodobnie mieszkańca Rudy, który wybrał dla siebie taki pseudonim. Mieszkańcy powiadomili o sprawie policję, a także Pogromców Bazgrołów, którzy już wcześniej zajmowali się podobnymi sprawami.
Graffiti o Batmanie
Niechlubne napisy zaczęły pojawiać się na budynkach w dzielnicy Ruda około 1,5 roku temu. Były widziane na budynkach przy ulicach: Astrów, Bzów, Jaśminów, Wieniawskiego, Raciborskiej, Chryzantem, Skłodowskiej Curie, Magazynowej i wielu innych. Jedno z graffiti pojawiło się nawet na budynku Szkoły Podstawowej nr 30! Mieszkańcy regularnie przesyłali zdjęcia z nowymi malunkami do Pogromców Bazgrołów – grupy, która interweniowała m.in. w sprawie znanego rudzianom DREX-a. Część wspomnianych zdjęć znajdziecie w naszej galerii.
- Z naszej strony zrobiliśmy, co można było, tj. przekazaliśmy dalej materiał zdjęciowy oraz dokładne adresy zniszczonych budynków mi.in. do RSM, Perspektywy oraz wspólnot mieszkaniowych, z prośbą o zgłoszenie sprawy służbom, bo sprawca jest ustalony i znany – mówią Pogromcy Bazgrołów - Podobno w Zabrzu na Porębie jest także wiele zniszczonych bloków z tymi napisami, zbieramy dopiero materiały w tej sprawie - dodają.
To, że tożsamość autora graffiti o Batmanie jest już znana, potwierdza również rudzka policja.
Wandal odpowie przed sądem
W sprawie pojawiających się na budynkach w Rudzie napisów skontaktowaliśmy się z Komendą Miejską Policji w Rudzie Śląskiej. Oficer prasowy, asp.szt. Arkadiusz Ciozak potwierdza, że rudzcy funkcjonariusze są zaznajomieni ze sprawą. Co ciekawe, sprawca został odnaleziony, a za swoje czyny odpowie przed sądem.
- Ta sprawa została już zakończona jakiś czas temu - została przekazana do sądu z wnioskiem o ukaranie sprawcy – mówi oficer prasowy rudzkiej komendy.
Materiał dowodowy trafił do sądu - część czynów potraktowano jako przestępstwa niszczenia mienia, część zaś jako wykroczenia. To, jaki wyrok usłyszy sprawca, zależy od wartości strat oraz tego, czy obraźliwe napisy da się usunąć. Sprawca będzie odpowiadał przed sądem za wykroczenia z artykułu 124 Kodeksu Wykroczeń oraz 288 Kodeksu Karnego.
- Za dokonane przestępstwo sprawcy może grozić od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, zaś za wykroczenie kara aresztu, pozbawienia wolności bądź grzywny – mówi asp. szt. Arkadiusz Ciozak.
Pogromcy Bazgrołów apelują o czujność – twierdzą, że mieszkańcy przekazali im wieści, iż napisy nadal pojawiają się na budynkach. Apelują, aby zgłaszać wszelkie akty wandalizmu – Pogromcy gromadzą materiały, które następnie przekazują odpowiednim instytucjom.