Wiadomości z Rudy Śląskiej

Prezydent Grażyna Dziedzic poparła Strajk Kobiet

  • Dodano: 2020-10-29 11:45

W cały kraju trwają protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodne z konstytucją prawo do aborcji z powodu trwałych i nieodwracalnych wad płodu. Nie inaczej było w Rudzie Śląskie, gdzie we wtorek wieczorem rudzianie spotkali się, by wyrazić swoje niezadowolenie z wyroku TK. Poparcie dla kobiet wyraziła także prezydent naszego miasta - Grażyna Dziedzic.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny, w czwartek 22 października, orzekł, że aborcja z powodu dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z konstytucją.

Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwalała dotychczas na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich było właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Orzeczenie TK sprawia, że aborcja będzie legalna tylko w przypadkach, gdy zagrożone jest życie czy zdrowie kobiety oraz gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, na przykład gwałtu lub kazirodztwa.

Protest w Rudzie Śląskiej

We wtorek w Rudzie Śląskiej odbył się pierwszy strajk kobiet. Rudzianki, ale także ich mężowie, partnerzy, bracia czy koledzy, dołączyli do protestu. Protestujący spotkali się o godzinie 18.15 na rynku w Nowym Bytomiu. Później demonstranci zablokowali ruch i przeszli m.in. ulicami Niedurnego, Czarnoleśną, Hallera, 1 Maja czy Obrońców Westerplatte. Według szacunków policji w proteście wzięło udział ponad 1000 osób.

Zebrani skandowali mniej lub bardziej niecenzuralne hasła. Wielu przyniosło też transparenty. "Piekło kobiet"; "Martwa rodzić dzieci nie będę"; "Pogrzeb praw kobiet"; "To jest wojna". Protest przebiegał spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentu. Podczas przejścia ulicą Hallera protestujący zostali obrzuceni jajkami.

Grażyna Dziedzic: "Nie mogę milczeć – nie mogę pozostać obojętna"

Swoje poparcie dla protestujący wyraziła prezydent Rudy Śląskiej, Grażyna Dziedzic, która w mediach społecznościowych opublikowała specjalne oświadczenie.

- Jestem kobietą. Jestem matką. Przez dekadę pracowałam w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, a od kolejnych 10 lat jestem prezydentem Rudy Śląskiej. Na własne oczy widziałam ludzkie tragedie - doświadczałam ich namacalnie i nigdy nie potrafiłam przejść obok nich bezczynnie. Przeżyłam również swoje życiowe dramaty... Dlatego dziś nie mogę milczeć – nie mogę pozostać obojętna - napisała prezydent Grażyna Dziedzic. - Gdy patrzę na to, co dzieje się w Polsce po ostatnim wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jestem rozdarta. Moje życiowe i zawodowe doświadczenia nauczyły mnie jednego – by nie oceniać ludzi. To takie proste, a przy tym jakże niesamowicie trudne... Nie mam moralnego prawa, by osądzać zwolenników rozstrzygnięcia sędziów, jak i jego przeciwników. Wiem jednak, co podpowiada mi serce, a ono jest dziś z Kobietami i ich Rodzinami - dodała.

Prezydent zaznaczyła, że aborcja w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu to niezwykle delikatny temat.

- Już samo to słowo (aborcja przyp. red.) przyprawia mnie o dreszcze, tym bardziej że znam historie kobiet, które musiały podjąć tragiczną decyzję, czy urodzić śmiertelnie chore dziecko, czy oszczędzić mu cierpienia. W takiej sytuacji nie ma jednego prostego rozwiązania. Każde jest złe. Nie chciałabym być w skórze kobiety, która musi podjąć taką decyzję i jest zmuszona żyć z nią do końca swoich dni, a przy tym codziennie patrzeć w lustro. Będzie się ona za nią ciągnęła już na zawsze, nic jej nie zmieni. To wybór tragiczny, ale jest. Nie powinno się go nikogo pozbawiać i decydować za niego. Nie chciałabym też, by żadna kobieta utraciła dziecko już urodzone, bo to również jest bolesne. Każda taka strata to ból na całe życie. Wiem, co mówię i piszę... - napisała prezydent Rudy Śląskiej.

Prezydent w swoim oświadczeniu nawiązała także do pandemii koronawirusa oraz podzielenia społeczeństwa. Grażyna Dziedzic wyraziła swój niepokój obecną sytuacją.

- Powiem szczerze – jestem wściekła. Nie tylko przez to, jak potraktowano kobiety, ale też za to, że zrobiono to w tak szczególnym czasie epidemii. Gdy oglądam w telewizji protestujących, mam w sobie skrajne emocje. Obawiam się, czy się od siebie nie zakażą, jak to wszystko się skończy i jak to wpłynie na nasz kraj, a przede wszystkim na relacje międzyludzkie. Widzę, jak ludziom puszczają już nerwy... Społeczeństwo zostało podzielone, a najgorsze jest to, że nie potrafi prowadzić ze sobą już dialogu i spokojnej rozmowy. To jednak nie wina ludzi, ale rządzących, że w ogóle do tego dopuścili. Ta sytuacja pokazuje jednak, że w trudnych chwilach potrafimy się mobilizować i nie dajemy sobie odbierać możliwości wolnego wyboru - napisała prezydent Dziedzic.

Na koniec prezydent zaapelowała o pokojowe manifestowanie swoich poglądów i wzajemny szacunek.

- Chcę to powiedzieć jasno – Kobiety, jestem z Wami! Z Wami i całymi Waszymi Rodzinami. Jestem z Was dumna! Proszę jednak wszystkich, by swoje poglądy manifestowali w sposób pokojowy – bez agresji, bez wulgaryzmów i obrażania innych, a także bez aktów wandalizmu, profanacji i zakłócania modlitwy. To nigdy nie przynosi nic dobrego, a co więcej może przynieść wiele szkód. Wiem, że niemoc i frustracja rodzą złość, nie pozwólmy jednak, by silne emocje wzięły górę nad naszym rozsądkiem. Szanujmy się nawzajem! - podsumowała Grażyna Dziedzic.

Komentarze (62)    dodaj »

  • boluś

    Poczekała ostrożnie fto bydzie górom i odważnie poparła! Drżyjcie katabasy! KryptoPÓwa

  • wnusia

    Prawdziwym przejawem solidarności z młodymi byłoby odejście ze stanowiska, ustąpienie miejsca dla kogoś młodego!

1234

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również