Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta Ruda Śląska, radni nie zgodzili się na podwyżkę cen za wywóz śmieci!
Kilka dni temu w Biuletynie Informacji Publicznej pojawił się projekt uchwały ustalającej nowe stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Stawka za odbiór segregowanych odpadów z 21,70 zł miała wzrosnąć do 29 zł od osoby. Za odpady niesegregowane mieszkaniec miałby zapłacić 58 zł. Obecnie jest to 43,40 zł.
Jak możemy przeczytać w uzasadnieniu projektu uchwały, przy ustalaniu wysokości stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, wzięto pod uwagę między innymi koszty związane z:
- odbieraniem,
- transportem,
- zbieraniem,
- odzyskiem
- i unieszkodliwianiem odpadów komunalnych,
- tworzeniem i utrzymywaniem punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych,
- obsługą administracyjną systemu,
- a także edukacją ekologiczną w zakresie prawidłowego postępowania z odpadami komunalnymi.
Miasto musi sprostać także wymogom ustawy, która wymusza na samorządach doprowadzenie do sytuacji, w której stosunek śmieci segregowanych, do niesegregowanych będzie coraz większy. Wymagany poziom recyklingu papieru, plastiku, szkła i metalu rośnie z każdym kolejnym rokiem. O ile jeszcze w 2013 roku, kiedy obowiązek ustawowy wszedł w życie, próg segregacji wynosił 12%, przy czym z każdym kolejnym rokiem rósł o 2 punkty i jeszcze dwa lata temu, w 2017 roku, wynosił 20%. Skok nastąpił w kolejnym, 2018 roku, kiedy poziom wymaganego recyklingu wzrósł do 30%. Mało tego, w tym roku próg znowu wzrósł o kolejnych 10%, a w 2020 ma już wynosić 50%!
- Przed gminami stoi wymóg osiągnięcia wymaganych przepisami prawa poziomów recyklingu, przygotowania do ponownego użycia: papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła oraz ograniczenie składowania odpadów ulegających biodegradacji. Celem uniknięcia kar za ich nieosiągnięcie Miasto musi prowadzić szeroką edukację ekologiczną mieszkańców, przedsiębiorców oraz administratorów nieruchomości w zakresie prawidłowej segregacji odpadów komunalnych, co będzie wiązało się z większym nakładem finansowym. Miasto ponosi również koszty związane z likwidacją tzw. dzikich wysypisk - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
System gospodarowania odpadami komunalnymi powinien się samofinansować
Miasto podjęło decyzję o podwyższeniu cen za wywóz śmieci, powołując się na ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zgodnie, z którą system gospodarowania odpadami komunalnymi zorganizowany przez samorząd powinien się samofinansować. To przekłada się na obowiązek ustalania wysokości ponoszonych przez mieszkańców gmin opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi - na poziomie zabezpieczającym pokrycie kosztów funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Innymi słowy, miasto nie może dopłacać do systemu gospodarki odpadami. Tylko w tym roku miasto do wywozu śmieci dopłaciło ok. ośmiu milionów złotych.
- Założeniem ustawodawcy było samofinansowanie się systemu, co oznacza, że dochody z tytułu opłaty za śmieci powinny pokryć koszty funkcjonowania systemu gospodarki odpadami w gminie. Mając na uwadze powyższe zaistniała konieczność podwyższenia stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały. - Z przeprowadzonej analizy dochodów i wydatków wynikło, że w latach 2015-2018 Miasto Ruda Śląska dołożyło z Budżetu Miasta środki brakujące na funkcjonowanie systemu w wysokości 18.120.716,34 zł. Szacunkowo Miasto Ruda Śląska w 2019 roku dołoży z Budżetu Miasta około 8 mln zł.
Burzliwa dyskusja radnych
Decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu projektu uchwały wczoraj miała podjąć Rada Miasta Ruda Śląska. Po burzliwej dyskusji ostatecznie radni z klubów Koalicji Obywatelskiej i PiS nie zgodzili się na zwiększenie cen za wywóz śmieci.
- Mamy niesamowicie trudną sytuację i to z dwóch stron. Pierwsza to mieszkańcy, bo jest im fundowana druga podwyżka w tym roku. Pierwsza była o 50% z 14,50 zł na 27,70 zł. Po kolejnej podwyżce mieszkańcy za wywóz śmieci mają płacić 29 zł. Czyli w ciągu kilku miesięcy podwyżka o 100%. Jakie są powody tej podwyżki? Na pewno jest tych powodów kilka. Jednym z ważniejszych jest - brak konkurencji. Na naszym rynku dominują dwie firmy. Można sobie zadać pytanie, dlaczego one między sobą nie rywalizują, tylko przystępują do konsorcjum. Ceny rosną pomimo wzrostu poziomu selektywnej gospodarki odpadami. Ten poziom zwiększa się z roku na rok. Ceny powinny spadać, niestety tak się nie dzieje. Oczywiście trzeba tutaj uwzględnić wyższe koszty prądu czy transportu śmieci. Jeżeli przyjmiemy tę uchwałę, to będziemy nie tylko w województwie, ale iw całej Polsce w czołówce miast z najdroższymi opłatami za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Jestem przekonany, że jeżeli pójdziemy tą drogą, to za kilka lata ta kwota będzie wynosiła 40 złotych albo więcej. Oczywiście tutaj potrzebne są rozwiązania systemowe - mówił radny Mariusz Pakuza.
To, co nam się tu proponuje, jest zatrważające. Dwie podwyżki w stosunkowo krótkim czasie. Staramy się rozumieć to, że miasto nie powinno dopłacać do gospodarki odpadami. Staramy się rozumieć to, że przedsiębiorstwo również ponosi coraz większe koszty w związku z tym, że ceny na wysypisku czy utrzymania taboru rosną. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że mimo tego zrozumienia trudno jest pojąć, czemu jesteśmy skazani na monopolistę. Czemu nie możemy dokonać wyboru, który być może spowodowałby obniżenie tych kosztów. Może propozycja spółki miejskiej i powrotu do sytuacji, która była wcześniej jest dobrą propozycją, ale my wiemy, jaka jest obecnie nasze sytuacja, że my nie mamy zwyczajnie na to pieniędzy. A te pieniądze musiałyby tu być bardzo duże - mówił radny Witold Hanke.
Ostatecznie Rada Miasta nie podjęła decyzji o podwyżce cen za wywóz śmieci. 8 radnych głosowało za podwyżką, 13 było przeciw.
Jakie mogą być skutki tej decyzji? Miasto ostrzega
Jak ostrzegają władze miasta, decyzja ta w przyszłym roku może skutkować częściowym brakiem środków na wypłaty dla nauczycieli i innych pracowników samorządowych.
– Aktualna stawka "opłaty śmieciowej" jest niedostosowana do cen rynkowych. Aktualnie wynosi ona 21,70 zł, a żeby system się zbilansował, powinna być na poziomie 29 zł - tłumaczy wiceprezydent Mejer. - Jesteśmy "niewolnikami" ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. W kwestii gospodarowania odpadami pozbawiono nas samorządności. Nie możemy nic zrobić - dodaje.
Władze miasta informują, że konsekwencją niepodjęcia uchwały śmieciowej i uchwały dotyczącej nowych stawek podatku od nieruchomości będzie dodatkowa "dziura budżetowa” w wysokości 14 mln zł.
A jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii? Czy radni podjęli właściwą decyzję?