Wiadomości z Rudy Śląskiej

Szpital w Goduli odmówił hospitalizacji pacjentki. Trzy dni później kobieta straciła nogę

  • Dodano: 2019-04-11 14:30

W sobotę na Izbę Przyjęć Szpitala Miejskiego w Goduli zgłosiła się kobieta, która uskarżała się na silny ból stopy. Lekarze rudzkiej placówki stwierdzili, że nie ma podstaw, by hospitalizować kobietę. Trzy dni później pani Iwonie odcięto całą nogę. Jest w stanie krytycznym. Pierwsi o sprawie poinformowali dziennikarze Gazety Wyborczej.

W sobotę rano kobieta z silnym bólem stopy udała się na Izbę Przyjęć Szpitala Miejskiego w Goduli. Podczas wywiadu medycznego rudzianka zaznaczała, że od lat cierpi na cukrzycę i leczy się na rozległe zapalenie stawów. W szpitalu pani Iwonie wykonano prześwietlenie stopy, badania krwi i moczu. Jednak po analizie wyników badań lekarze rudzkiej placówki stwierdzili, że nie ma podstaw, by hospitalizować kobietę. Jako przyczynę bólu podano zakażenie skóry oraz stan zapalny tkanek miękkich stopy okolic stawu skokowego. Pani Iwona z receptą na antybiotyk została odesłana do domu.

Kobieta cały weekend przeleżała w łóżku, ponieważ ból bardzo jej doskwierał i uniemożliwiał poruszanie się. W poniedziałek rano, gdy ból stał się nie do zniesienia, jej siostra zadzwoniła na pogotowie i poprosiła o natychmiastowy transport do szpitala.

– Dyspozytorka powiedziała, że jak siostra potrzebuje transportu, to najpierw musi sobie załatwić skierowanie od lekarza rodzinnego – mówiła Gazecie Wyborczej Sabina, siostra Iwony.

Kobiety zamówiły wizytę domową. Lekarka z pobliskiej przychodni przyszła do pani Iwony dopiero około godziny 17. Kiedy zobaczyła jej nogę, zadzwoniła po pogotowie i zaleciła natychmiastowy transport do szpitala. Tym razem lekarze z rudzkiego szpitala rozpoznali u kobiety zakrzepicę żylną z ropowicą oraz postępującą sepsę. Stan pacjentki pogarszał się z każdą chwilą. We wtorek rano lekarze uznali, że jedynym ratunkiem dla kobiety jest amputacja nogi na wysokości uda. Po zabiegu rudzianka zapadła w śpiączkę, jej stan jest krytyczny. Nie oddycha samodzielnie.

Rodzina poszkodowanej zapowiada złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lekarzy z izby przyjęć.

Oświadczenie w tej sprawie wydał już rudzki szpital.

W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi Zarząd Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej Sp. z o.o. podjął czynności wyjaśniające w celu określenia poprawności oceny stanu klinicznego pacjentki w dniu 06.04.2019 roku podczas jej pobytu w Izbie Przyjęć naszego Szpitala w Goduli przy ulicy Wincentego Lipa 2. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań celem wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy - możemy przeczytać w oświadczeniu.

Komentarze (125)    dodaj »

  • ŁON

    Normalnie nowość ze szpital na goduli jest tragiczny . Osoba która jest za to odpowiedzialna z miejsca do pierdla .

  • Gość

    Wiadomo jest lekarz i lekarZ tak samo z pielęgniarkami wg mnie panie z NOLu powinny odrazu być zwolnione. Będą pewnego wieczoru większości ludzi z grupą jelitowa jedna z pań przyszła z bólem serca i drętwieniem lewej strony panie z rejestracji NOLu ,,niech pani zapyta kto panią przepuści"po 20 min kobieta bełkotała i o własnych siłach niebyła wstanie ustać

  • kosmos

    Doktorom pielęgniarkom ipersonelowi wszpitalach dac 10do20 tys zaplaty,ijedno miejsce szpital tam ino pracowac,isię douczac jasne.

  • Adam

    Kiedyś miałem poważny wypadek pod wpływem alkoholu przywiozło mnie pogotowie . Zajął się mną Pan Arkadiusz O. , wspaniały człowiek , super fachowiec. Wróciłem do pełni sprawności choć początkowo wróżono mi rentę . Pracuję do dziś na specjalistycznym stanowisku jeśli chodzi o zdrowie i wszystko zawdzięczam Szpitalowi na Goduli i pracownikom a w szczególności oddziałowi chirurgiczno ortopedycznemu i wspaniałemu Panu Arkadiuszowi O.

  • Marvel

    Jeden tam jest taki lekarz który uważa , że jak przyjdziesz na izbę w piątek lub sobote to jesteś alkoholikiem , ćpunem, lub bandziorem , byłem świadkiem jak do jednej osoby która przyszła z rozcietą reką (wypadek przy remoncie) dowalił tekstem , że nastepnym razem proszę iść do domu a nie wybijać szyb z przystanku ;/

  • Sia

    Durny szpital! Mój mąż z bardzo silnym bólem brzucha siedział w poczekalni prawie 12 godz, żeby ktoś mu pomógł. Skończyło się operacją, ale tak pół roku jeździł z napadającym bolem brzucha.

  • Czytelnik

    Nie pierwszy przypadek w tym szpitalu gdzie niezdiagnozowanego pacjenta w ciężkim stanie wysyłają do domu ale do podwyżek to są pierwsi...... Koszmar!

  • mieszkaniec

    ratownicy medyczni pogotowia mówią na ten szpital Lazaret

  • Jaaa

    Lazaryt to jest szpital gorolu !!!

  • Gość

    To jest najgorszy szpital na Śląsku nie ma po co do niego isc bo sie z tamtad nie wyjdzie ale sie wyjdzie na czworaka!

  • miodek

    Po twojej pisowni , widać ,że najgorsze są tu i szkoły na Śląsku .

  • mai

    Należy zmienić procedury1.w rejestracji powinien być lekarz ,który kwalifikuje pacjenta -NIE rejestratorka ,która nie skończyła medycyny.2..Jeśli pacjent ma wyniki odebrane w przychodni o .godz. 9.00 np. krew i usg to będąc na na izbie przyjęć o godz. 9.30 NIE powielać tych badań tylko na podstawie wcześniejszych wyników postawić diagnozę i udzielić pomocy.3.lekarze ograniczają się tylko do pobytu w gabinetach ,a powinni co pół godz. wstąpić do poczekalni i na nowo weryfikować.Co z pacjentem ,który miał czekać 4 godz, a w międzyczasie jego stan się pogorszył i potrzebuje pomocy natychmiast-ani pielęgniarki ,ani lekarze nie wykazują empatii nie wspomnę o etyce zawodowej.4.może to głupio zabrzmi ,ale pacjentów powinno się oddzielić np.ze ze skręconą kostką czy wybitym palcem obsłużyć później niż pacjenta z silnym bólem brzucha czy głowy ,bo z tego co się orientuję to powikłania z nieudzielenia pomocy komuś kogo boli głowa są zdecydowanie większe np. UDAR.Byłam w marcu na izbie przyjęć ,mąż przyjechał na izbę przyjęć właśnie ze świeżymi wynikami badań ,które wskazywały ,że w każdej chwili może UMRZEĆ ,ze skierowaniem od lekarza rodzinnego na oddział chirurgii ogólnej.Badania przez kolejne 9 godz.były powielane,docelowo przed godz. 20.00 został skierowany na szpitalny oddział.Mógł być przyjęty na oddział wcześniej,można mu było pomóc w bólu i nie narażać na utratę życia ZDECYDOWANIE wcześniej.Gdyby mąż został od razu przyjęty na oddział szpitalny albo wcześniej -czas oczekiwania mojego męża na izbie przyjęć na kolejne POWIELANE badania można było wykorzystać inaczej ,zamiast mojego męża - kolejni pacjenci szybciej udali by się na rtg,na pobranie krwi,na tomografię itd.Podobno takie procedury,ale podałam na talerzu jak to zmienić i ratować zdrowie i życie pacjentów.

  • piguła

    to ten szpital z którego Pani i Pan prezydent Rudy Sląskiej sa tak DUMNI ? i na każdym kroku powtarzaja ze to ich oczko w głowie! no no no czas na przemyślenia

  • pacjent

    Jedź sobie zobacz szpitale w innych miastach .Nasz przebija je na plus pod wieloma względami .Czy macie pojęcie ile w roku tysięcy ludzi przewija się przez nasz szpital .Jak wiele różnych jest przypadków , których wielokrotnie ciężkie jest zdiagnozowanie .Leżałem w szpitalu godulskim prawie miesiąc , widziałem jak ciężka i wyczerpująca jest praca zagonionych pielęgniarek.Jak wielu pacjentów uprzykrzało im życie .Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do lekarzy .Sam szpital lśni czystością i jest nowocześnie wyposażony . W kilka miesięcy później trafiłem do szpitala na Batorego w Bytomiu .Przepaść ! Tam czas się zatrzymał w miejscu chyba jeszcze do lat 60. ubiegłego wieku . Oczywiście ,że tak jak wszędzie są przypadki , które nie powinny mieć miejsca , ale ta nagonka na ten nasz szpital jest mocno przesadzona.Pielęgniarki nie wytrzymują już tej presji i odchodzą .Chcecie zaszczuć to środowisko , to dalej wyżywajcie się ...Daję wam głowę ,że tego rodzaju przypadki o których mowa dzieją się we wszystkich szpitalach w całym kraju .Może powinien się zmienić system leczenia , ale to też tak łatwo mówić .Społeczeństwo jest coraz starsze , a więc też i coraz bardziej schorowane .Widzimy jakie są terminy do specjalistów , jakie kolejki są u lekarza.Ten ma jakiś określony czas przyjmowania pacjentów ,Przed drzwiami czeka 30 pacjentów z różnymi przypadkami , a lekarz ma 5-8 minut by szybko każdego z nich zdiagnozować i zalecić leczenie .Każdy przypadek jest inny i wymaga innego leczenia . Na izbie przyjęć to tylko z pozycji pacjenta wygląda to tak beznadziejnie .W ciągu doby przybywa tam kilkadziesiąt osób , przeważnie z jakimiś nagłymi przypadkami .Każdy by chciał być natychmiast obsłużony i słusznie , bo każdy się boi o swoje życie .Tyle ,że są pewne procedury wg. których szpital postępuje .Normalnie robiąc rezonans , czy szereg innych badań , czekamy na wyniki od kilku dni do 2 tygodni , tu trzeba je robić ekspresowo do tego muszą być właściwie opisane .Trzeba dokładnie zrobić rozeznanie co do ogólnego zdrowia pacjenta , mieć wgląd do jego historii innych chorób .W międzyczasie przyjeżdżają karetki z wypadków , gdzie czasem kosztem tych przyjętych wcześniej pacjentów to im trzeba ratować życie .Podejmowane decyzje zawsze są z pewną dozą ryzyka .Trudno po wstępnych badaniach ocenić jaki jest właściwy stopień zagrożenia życia , bo nie ma dwu takich samych przypadków .Ktoś na izbie pojawi się ze zmasakrowaną twarzą , we krwi a drugi obok będzie bez jakichkolwiek objawów urazowych .Na pozór temu pierwszemu powinno się udzielić pierwszej pomocy ale okazuje się że ten drugi ma jakieś wewnętrzne uszkodzenia o wiele bardziej zagrażające życiu .Lekarzami trochę musi kierować intuicja a ta niestety czasem zawodzi .Ludzie trochę szacunku dla tego zawodu i obiektywniejszej oceny samego szpitala .Ja osobiście poza jedzeniem nie miałem tam żadnych powodów by narzekać.

  • Joanna

    Popieram w 100%.Szkoda,że media nie przedstawiają sprawy z drugiej strony, tylko epatują tytułami i treściami mającymi wywołać społeczna histerię. Dlaczego nie przedstawia się sprawy z punktu widzenia personelu.. Dlaczego nie weryfikuje się czy oskarżenie było zasadne? Ani o tym, że za zamkniętymi drzwiami sor -ów czy izb przyjęć nie pije się kawy czy gra w pasjansa. Czekam na czasy kiedy szpitale będą miały narzędzia do tego aby pociągać do odpowiedzialności ludzi za nieprawdziwe oskarżenia, wyssane z palca, ubarwione opowieści i szerzenie nienawiści w internecie. Owszem, nieprawidłowości są , ale litości ludzie to nie jest normą. A poza wszystkim, jeśli już nie szanujecie personelu izby czy soru to uszanujcie tego drugiego pacjenta, którego stan jest być może cięższy od twojego bólu gardła, zaparcia czy niegroźnego urazu.

  • Ika11

    Nie ma co sie dziwic jak rzadzi PO sami wybraliscie to macie

  • Noelka

    Bredzisz kobieto,zastanów się zanim coś napiszesz.

  • ihy

    To nie są pojedyncze przypadki. W Biskupicach parę lat temu uśmiercili mi kumpla. Zbagatelizowali tętniaka aorty tzn silny ból w klatce piersiowej odsyłając do przychodni. Przychodnia zaleciła ketanol.... Tego nikt nie nagłaśnia, sąd już wskazał winę lekarza i co? I nic?! Banda ch.....

  • no comments

    Płakać mi się chce, uważajcie ludzie tam na izbie przyjęć nie tylko tą biedną panią źle zdiagnozowali. Mojemu ojcu bez badań postawili diagnozę rak a miał jak się po 3 dniach dowiedział w innej placówce półpaśca. Mi przypisywano zaburzenia nerwicowe, oczywiście znów nie robiąc badań krwi a miała anemię i torbiel oka. Brak słów tylko mi ogromnie żal tej cierpiącej kobiety.

  • Ssd

    Anemia i torbiel oka?? I z takimi [...]ami na SOR? To co sie dziwicie, że personel nie ma czasu zająć się naprawdę potrzebującymi...

1234567

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również