Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj przy basenie w Kochłowicach. Rodzice z dziećmi nie mogli wyjechać z terenu 3 Liceum Ogólnokształcącego, ponieważ dozorca zamknął bramę na kłódkę. Musiała interweniować Straż Miejska.
Nie jest tajemnicą, że w Kochłowicach w rejonie basenu trudno o wolne miejsca parkingowe. Bardzo często osoby, które chcą skorzystać z basenu, parkują na terenie 3 Liceum Ogólnokształcącego. Przy bramie stoi znak zakazujący wjazdu. Jednak wiele osób ignoruje go i wjeżdża na teren szkoły.
Wczoraj część osób, które wybrały się na basen, z powodu braku wolnych miejsc, postanowiło złamać zakaz wjazdu i zaparkować na terenie szkoły. Po wyjściu z kąpieliska okazało się, że brama wyjazdowa była zamknięta na kłódkę. Rodzice z dziećmi zostali "uwięzieni" na terenie szkoły.
Po zajęciach około godziny 18.00 podejmując próbę wyjazdu z mokrymi dzieciakami i co? Zastają bramę wjazdową, stanowiącą drogę ewakuacyjną obiektu, zamkniętą na kłódkę! Próby interwencji u obsługi basenu to wielka klapa! Panie bardzo boją się kierownika obiektu i nic nie mogą zrobić. Bramę zamknął (podejrzewam złośliwie) pan dozorca szkoły, który twierdził, że otworzy ją około 22.00. Po około 40 minutach dopiero interwencja Straży Miejskiej spowodowała, że dozorca łaskawie wypuścił nas ze zziębniętymi dziećmi - napisał pan Maciej na Facebook'owym profilu " Ruda Śląska i okolice...".
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z dyrekcją 3 Liceum Ogólnokształcącego. Jak się okazuje, dozorca codziennie zamyka bramę po zakończonych zajęciach w szkole.
- Dozorca codziennie zamyka bramę po zakończonych zajęciach w szkole. Wczoraj zajęcia zakończyły się około godziny 18, dlatego też brama została zamknięta. Warto przypomnieć, że osoby, które korzystają z basenu, notorycznie łamią zakaz wjazdu na teren naszej szkoły. Trzeba podkreślić, że to nie jest parking, to teren szkoły, na którym często odbywają zajęcia na wolnym powietrzu. Dlatego ze względów bezpieczeństwa, już kilka lat temu wprowadzono zakaz wjazdu na teren szkoły - mówiła mgr Joanna Ilska - dyrektor szkoły.
Dyrektor poinformowała również, że wiele razy miały miejsce sytuacje, kiedy Straż Pożarna czy śmieciarka miały problem, żeby wjechać na teren szkoły, właśnie przez źle zaparkowane samochody osób korzystających z basenu.
Obie strony tego konfliktu mają swoje racje. Z jednej strony mamy problem z parkowaniem, z drugiej chęć zapewnienia bezpieczeństwa uczniom. Kierowcy, którzy łamią zakaz wjazdu, powinni liczyć się z konsekwencjami. Nie można jednak utrudniać kierowcom wyjazdu z danego terenu.
Wczoraj w uwolnieniu pseudo zakładników pomagali strażnicy miejscy. Po rozmowie dozorca otworzył bramę i kierowcy mogli swobodnie opuścić teren szkoły.
- Wczoraj rzeczywiście takie zdarzenie miało miejsce. Po rozmowie ze strażnikami dozorca otworzył bramę, a kierowcy mogli wyjechać. Rzeczywiście kierowcy nie dostosowali się do znaku drogowego B-2, czyli zakazu wjazdu. W tym wypadku jednak nie mamy kompetencji, aby ukarać tych kierowców. Może to zrobić jedynie policja. Pouczyliśmy dozorcę, że w przypadku kiedy kierowcy złamią zakaz wjazdu, nie można utrudniać im wyjazdu. Dozorca w takiej sytuacji powinien skontaktować się z odpowiednimi służbami - czyli w tym przypadku z policją - mówił Dariusz Kozłowski, Zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.
Warto dodać, że brama przy szkole otwarta jest w weekendy. Wtedy też mieszkańcy Rudy Śląskiej mogą parkować na terenie 3 Liceum Ogólnokształcącego.
Pod postem pana Macieja rozwinęła się burzliwa dyskusja. Mieszkańcy zastanawiali się jak rozwiązać problem parkingu przy basenie. Jedno z rozwiązań problemu zaproponował radny Rafał Wypior.
W pobliżu III LO oraz SP18 znajduje się duży parking dla samochodów. Był on budowany z myślą o samochodach klientów basenu oraz odwiedzających szkoły. Czas zweryfikował to rozwiązanie i wiemy, że się nie sprawdza. W tym miejscu parkują wszyscy z wyjątkiem tych, o których myślano podczas tworzenia tego miejsca. Możemy to zmienić, ograniczając godzinowo możliwość parkowania na części parkingu z uwzględnieniem wyłącznie klientów basenu, a także konsekwentne weryfikowanie. To pewne wyważenie dwóch stron, klientów basenu i mieszkańców osiedla - mówi Rafał Wypior.
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Piszcie w komentarzach!