Policjant wraz z sąsiadami uratował mężczyznę z pożaru

Czas czytania: 2 min.

Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności i przyczyny powstania dwóch pożarów, do których doszło w miniony poniedziałek wieczorem i wczoraj nad ranem w Rudzie Śląskiej. W obu przypadkach konieczna była ewakuacja mieszkańców budynków – w sumie prawie 60 osób.

Do pierwszego zdarzenia doszło w poniedziałek około 20.30 na ulicy Kamiennej. W jednym z mieszkań czterokondygnacyjnego budynku doszło do pożaru. Sąsiedzi, którzy zaalarmowali służby ratownicze, usiłowali wydostać z palącego się mieszkania 59-letniego mężczyznę, jednak nie mogli otworzyć drzwi wejściowych. Pierwszy na miejscu był policjant z referatu kryminalnego rudzkiej „trójki”, który bez wahania wyważył drzwi i z dwiema kobietami wyniósł podtrutego dymem rudzianina. Chwilę później byli już tam też mundurowi z patrolu interwencyjnego, którzy rozpoczęli ewakuację mieszkańców budynku. Ze wszystkich mieszkań ewakuowano łącznie 40 osób. Nikomu nie trzeba było udzielać pomocy lekarskiej. Z objawami zatrucia tlenkiem węgla, do szpitala trafił jedynie 59-latek. Po zakończeniu przez strażaków akcji ratowniczej i przewietrzeniu budynku, mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów.

Do kolejnego pożaru doszło kilka godzin później na ulicy Powstańców. O 3.30 policjanci z „jedynki” otrzymali informację o pożarze mieszkania. Na miejscu okazało się, że wszyscy mieszkańcy sami opuścili płonące pomieszczenia. Tam również zaszła konieczność ewakuacji pozostałych mieszkańców budynku. Tuż przed 6.00 zakończono działania ratownicze, a mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów. Policjanci, wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa, ustalają przyczyny wybuchu obu pożarów i szczegółowe okoliczności tych zdarzeń.

Komentarze (2) DODAJ

Na Bykowinie w wtorek obok szkoły nr 2 też był pożar, gdzie przyjechały na miejsce trzy wozy strażackie.
...?
Sezon grzewczy można oficjalnie uznać za rozpoczęty
ela

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe