W sobotę, 23 lipca pogoda nie rozpieszczała – nad Rudą Śląską przeszła fala ulewnego deszczu. W jej wyniku doszło do zalania piwnic w budynku mieszkalnym przy ulicy Kokota 149. Mieszkańcy skarżą się, że dzieje się tak notorycznie, a spółdzielnia nie widzi problemu.
Mieszkańcy stracili dobytek
Do kolejnego, drugiego w tym roku zalania piwnic doszło w sobotę, 23 lipca. Jak relacjonują mieszkańcy, wystarczyła 15-minutowa ulewa, aby woda w piwnicy sięgała 160 centymetrów. Jako powód mieszkańcy wskazują m.in. fakt, iż budynek znajduje się w zagłębieniu, do którego wszystko spływa. Oprócz wody, do piwnic spływają także fekalia z kanalizacji.
- Kanalizacja znajdująca się przed budynkiem po paru minutach ulewy przestaje odbierać, cała deszczówka wraz z przepełnioną kanalizacją z połowy Bielszowic spływa w niecke, w której znajduje się nasz budynek. – relacjonuje pan Krzysztof, mieszkaniec budynku.
Mieszkańcy podkreślają, że byli narażeni na duże niebezpieczeństwo – instalacja elektryczna znajdująca się w piwnicy nie była odpowiednio zabezpieczona przed wodą. Zalaniu uległy m.in. gniazda elektryczne.
W wyniku zalania mieszkańcy stracili większość rzeczy przetrzymywanych w piwnicach. Podkreślają, że nie jest to pierwsza taka sytuacja – problem występuje od kilku lat.
Spółdzielnia jest bierna?
Rzeczony budynek należy do MPGM w Rudzie Śląskiej. Lokatorzy twierdzą, że spółdzielnia nie robi nic, aby zapobiegać kolejnym zalaniom, mimo że znają problem od lat.
- Już nie wspomnę o smrodzie, wilgotnych ścianach, których oczywiście spółdzielnia nie ma zamiaru osuszać w żaden sposób, sytuacja ta doprowadzi do zagrzybienia budynku, co również odbije się na zdrowiu wszystkich mieszkańców. Do jakiej tragedii musi dojść, by w końcu ktoś zareagował na nasze wołania! – dodaje pan Krzysztof.
Jak było naprawdę?
Skontaktowaliśmy się ze spółdzielnią MPGM, aby poznać ich wersję wydarzeń z dnia 23 lipca. Kierownik Rejonu Eksploatacji Budynków 2, Michał Wojcieszek potwierdził, że w przedostatnią sobotę lipca doszło do zalania piwnic w budynku przy Kokota 149.
- W ubiegłym roku wykonaliśmy termomodernizację budynku, wprowadziliśmy centralne ogrzewanie, zrobiliśmy remont klatki schodowej. Piwnice były również odświeżone. Tym bardziej jest nam przykro, że doszło do takiej niecodziennej sytuacji, która nas jako zarządcę budynku zaskoczyła. Woda z bardzo ulewnego deszczu, która nie była odbierana przez istniejącą kanalizację ogólnospławną w ulicy, przelewała się w dużej ilości zarówno przez okienka piwniczne jak i przez klatkę schodową, którędy mieszkańcy wchodzą do budynku. – mówi Michał Wojcieszek.
Powiadomiona spółdzielnia natychmiast podjęła działania w zalanych piwnicach i zapowiedziała kolejne w zakresie oczyszczania budynku.
- Zaraz po zalaniu Straż Pożarna odpompowała wodę, Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej podstawił kontenery, do których mieszkańcy mogą wyrzucać swoje zniszczone przedmioty a PWiK Sp. z o.o. przeczyściło zewnętrzną kanalizację w ulicy i zrobiło wstępną dezynfekcję ganków piwnicznych. Po uprzątnięciu piwnic będzie przeprowadzone oczyszczanie z pozostałości naniesionego mułu i kolejna dezynfekcja obejmująca komórki lokatorskie. Zarządca udostępnił poszkodowanym osobom swoją polisę ubezpieczeniową, lecz jednocześnie prowadzi ustalenia z właścicielami zewnętrznej infrastruktury w zakresie odpowiedzialności za zalanie budynku gdyż oprócz mieszkańców straty poniósł dostawca energii cieplnej oraz gmina Ruda Śląska jako właściciel nieruchomości - dodaje.
Kierownik zapewnia, że do czasu wyjaśnienia, co było przyczyną zalania piwnic, zarządca budynku oraz miejskie służby są gotowi do szybkiej interwencji, aby nie doszło do tego ponownie.