Kochłowicka Przystań ma szansę na lepsze jutro. Będzie przetarg na dzierżawcę ośrodka

Czas czytania: 4 min.

Kiedyś tętniła życiem, stanowiła popularne miejsce odpoczynku i rekreacji, a dziś straszy. Kochłowicka „Przystań”, bo o niej mowa, właśnie otrzymała szansę na drugie życie. 12 czerwca zaplanowano przetarg, podczas którego prawdopodobnie zostanie wyłoniony nowy dzierżawca. Czy pojawi się taki śmiałek? A jeśli tak, to czy uda mu się przywrócić blask obiektowi pogrążonemu w ruinie?

Choć “Przystań” odstrasza, w dalszym ciągu odwiedzana jest przez rzesze spacerowiczów, a także wędkarzy dzierżawiących stawy w ramach Stowarzyszenia Wędkarskiego „Karp”. Obiekt nie miał szczęścia do właścicieli. Nie pomogła także trudna sytuacja własnościowa. Poprzedni dzierżawca, Marian Mendecki, wynajął to miejsce w 1999 roku. Na własny koszt wyremontował restaurację i doprowadził tu wodę i prąd. Koszty remontu były olbrzymie i Mendecki nie na wszystko mógł sobie pozwolić. Po latach walki skapitulował. Może teraz obiekt przejmie osoba dysponująca zasobnym portfelem, zdolnym do sfinansowania gruntownej modernizacji?

Przetarg zaplanowano na 12 czerwca

Wspomniany przetarg odbędzie się 12 czerwca o godz. 10.00 w sali konferencyjnej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rudzie ŚląskiejNowym Bytomiu przy ulicy gen. Hallera 14a. Osoba, która zechce rozkręcić biznes w Kochłowicach może wydzierżawić trzy budynki: restaurację, bufet letni oraz skład sprzętu (o łącznej powierzchni użytkowej 445,09 m kw. wraz z wiatą o powierzchni 66,2 m kw). Wchodzą one w skład zespołu gastronomicznego mieszczącego się przy ul. Księżycowej 7 w Rudzie Śląskiej. Ich sytuacja prawna jest skomplikowana, ponieważ stanowią własność Skarbu Państwa, w zarządzie Lasów Państwowych, która została oddana w użytkowanie gminie. 

3 czerwca “dzień otwarty”, czyli możliwość przyjrzenia się ośrodkowi

Zanim zainteresowani przystąpią do licytacji będą mieli możliwość zwiedzenia obiektu. 3 czerwca w godzinach od 17.00 – 19.00 osoby planujące przystąpić do przetargu zobaczą ośrodek i zajrzą w rozmaite zakamarki.

Stawka wyjściowa czynszu wynosi 1 500 zł netto. Do tego należy doliczyć jeszcze 23 proc. VAT. Kwota ta będzie co roku podlegała waloryzacji. Zgodnie z regulaminem, do podanej, wyjściowej kwoty czynszu naliczy się wylicytowaną kwotę z postąpień. Licytacja rozpoczyna się od kwoty minimalnego postąpienia w wysokości 50 zł netto. Jej uczestnicy zgłaszają ustnie oraz poprzez podniesienie numeru uczestnika kolejne, coraz wyższe kwoty do momentu 3-krotnego wywołania. Po trzecim wywołaniu najwyższej z zaoferowanych kwot dalsze postąpienia nie zostaną przyjęte. Przewodniczący komisji przetargowej wywołuje trzykrotnie osiągniętą kwotę postąpień, zamyka przetarg i ogłasza imię i nazwisko osoby, która wygrała przetarg.

Co zrobić, żeby wziąć udział w przetargu?

Aby wziąć udział w przetargu należy do 10 czerwca (godz. 15.00) wpłacić wadium w kwocie 5000 zł brutto. Wpłaty można dokonać w kasie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (pok. 12) lub na konto 30 1050 1331 1000 0022 8773 6538  (z dopiskiem “wadium – dzierżawa Księżycowa 7”).

Magdalena Majeranek

Komentarze (34) DODAJ

Obiekt powinien przejąć Mosir i miasto powinno tam wkładać pieniądze wtedy była by kontrola nad tym co się tam dzieje
marek
Hmm plywolech w basenie a 1978 robilech karta pływacko na stawię... :)
domin
Jo tyż tam kąpołech sie za bajtla piękne czasy . Ale ci powiem takich fajnych miejsc było sporo. Np borówka na halembie co tydzień grali piwko sie lało tańce i gra w kręgle. Niby teraz wszystko jest a tak naprowda niema NIC przykre że nasze dzieci nieznają jak przyjemnie się spędzo czas z rodzicami i kolegami . Jako zabawa była jak sie grało w szukanie podchody jak sie bunkry w lesie budowało itd itp.
77
Moze wreszcie ta stara raszpla sie obudzi i wezmie za robota bo jak narazie to prezydentowa ino z emerytami w druidzie imprezuje a o przystani calkiem zapomniala
max
Może Miasto by coś pomyślało w tym kierunku, a nie tylko place zabaw( choć również są fajnym pomysłem). Jakieś kajaki, czysty basenik,( kiedyś tam był), knajpa,.... ach marzyć można
pani
Droga niedoinformowana redakcjo Pan Marian Mendecki nie skapitulował.. od prawie 3 lat nie żyje. Jego wspaniała żona prowadziła to tak długo jak mogła. Każdy mądry co by to tam nie szło zrobić.. ludzie tam nikt nie włoży takiej kasy mając na to dzierżawę a nie akt własności. Poza tym naprawdę myślicie, że na tych niedzielnych spacerowiczach na piwko i soczek można zarobić tyle by wyremontować, utrzymać obiekt i jeszcze mieć wypłatę dla siebie? Naiwniacy. Państwo Mendeccy i tak mieli za dużo serca i cierpliwości do tego miejsca.
kochlowiczanka
Po pierwsze, nikt nie jest mądry a pisze jak obiekt wygląda w rzeczywistości. Po drugie, rozumiem, że to była prywatna inwestycja nastawiona na "dużo serca oraz cierpliwości". Czyli celem nie był zysk a "zabijanie" własnego wolnego czasu. Poza tym ,pretensje w stylu " Poza tym naprawdę myślicie, że na tych niedzielnych spacerowiczach na piwko i soczek można zarobić tyle by wyremontować, utrzymać obiekt i jeszcze mieć wypłatę dla siebie? Naiwniacy" świadczy tylko o braku logicznego myślenia biznesowego. Efekty widać gołym okiem, nie ma co ubierać w ciepłe słowa pełne serca i cierpliwości miejsca, które wygląda po prostu koszmarnie.
hipokrytes ze rudy
Ja wiem jak ten obiekt wygląda. Sama od dziecka tam jeżdżę. Chodzi o to czego ludzie oczekują od ludzi dzierżawiących ten teren, że będzie tam piękny lokal i najlepiej plaża z mnóstwem łódek i rowerków.. tylko kto to ma sfinansować? Na prawdę myśli Pan, że poprzedni dzierżawca miał na tym kokosy ale zostawiał je dla siebie i nic nie robił z obiektem? Oczywiście, że celem był zysk. Pan chyba też nie chodzi do pracy tylko dla zabicia czasu? A jeśli chodzi o brak logicznego myślenia biznesowego.. przynajmniej Ci ludzie mieli serce do tego i to prowadzili jak mogli. I mimo, że nie było tego widać inwestowali w to miejsce na tyle na ile pozwalał im budżet. Teraz będzie to stało puste bo nikt biznesu z wielkiego zdarzenia tam nie zrobi, miasto się tym nie interesuje a Pan jeszcze nie raz pewnie tam będzie i to o suchym „pysku”. Oby wtedy zmienił Pan zdanie o ludziach który kiedyś odważyli się to prowadzić. Radzę też to wydzierżawić, wyremontować budynek i spróbować się z tego utrzymać bo przecież jak mniemam ma Pan logiczne myślenie bizesowe;)
kochlowiczanka
Idąc tokiem Pani rozumowania biznesowego. Powinniśmy dopłacać do każdego "stratnego biznesu" z pobudek humanitarnych. Mieliśmy PRL, ba, doskonale pamiętam kolejki, byle jakość oferowanych dóbr i usług, bumelanctwo i brak poszanowania prywatnej i państwowej własności. Skoro dzierżawca nie zrobił porządnego biznes planu a jedynie wkładał "serce" to co to o nim świadczy? Jestem klientem i to ja decyduje portfelem gdzie wydam swoje ciężko zarobione pieniądze. Oceniam firmę przez pryzmat jakości świadczonych usług, a nie tego, że ktoś "prowadzi jak może". Co do suchego "pyska", widzę, że mentalnie reprezentuje Pani komunę i dyskusji merytorycznej się nie spodziewam. Pozdrawiam
hipokrytes ze rudy
Pan ma chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem. Nie twierdziłam, że trzeba dopłacać do każdego stratnego biznesu. Wręcz przeciwnie. Biznes plan nic nie da jeśli nie ma środków na jego realizację. Prawda? Czy dalej będzie się Pan upierał, że to wystarczy? A nie oszukujmy się aby doprowdzic te miejsce do stanu jakiego wymagają komentujący potrzeba conajmniej miliona. Bynajmniej nie dziwi mnie, że ten obiekt będzie nieczynny i jeszcze bardziej zaniedbany właśnie z powodu potrzebnych nakładów finansowych i nieopłacalności prowadzenia go. A nawet jeśli miasto podjęło by się remontu i prowadzenia mielibyśmy drugi aquadrom do którego każdy z nas płacący podatki by dopłacał. Poza tym nikt Pana nie zmuszał do wydawania swoich ciężko zarobionych pieniędzy właśnie tam. Mamy wolny kraj. Skoro nie podoba mi się jakieś miejsce to tam nie jeżdżę i tyle. Panu też polecam takie rozwiązanie :) Dla mnie dyskusja jest zakończona. Pozdrawiam.
kochlowiczanka
Czyli wszędzie potwierdziła Pani moje tezy. Napisała Pani: "Każdy mądry co by to tam nie szło zrobić.. ludzie tam nikt nie włoży takiej kasy mając na to dzierżawę a nie akt własności.", po czym "Biznes plan nic nie da jeśli nie ma środków na jego realizację. Prawda?". Czyli dokładnie to samo co ja twierdzę. Kolejne Pani stwierdzenie "ludzie tam nikt nie włoży takiej kasy mając na to dzierżawę a nie akt własności." następnie sama Pani sobie odpowiada "A nie oszukujmy się aby doprowdzic te miejsce do stanu jakiego wymagają komentujący potrzeba conajmniej miliona. Bynajmniej nie dziwi mnie, że ten obiekt będzie nieczynny i jeszcze bardziej zaniedbany właśnie z powodu potrzebnych nakładów finansowych i nieopłacalności prowadzenia go." Oznacza jasno, że nie najemcy nie rozpoznali rynku, zainwestowali w ruinę i ponieśli tego konsekwencje. Zgadzam się, dyskusja zakończona :-). Pozdrawiam
hipokrytes ze rudy
Na Florainkę i inne zbytki są pieniądze z miasta, to jeśli się nie znajdzie prywatny nabywca, może warto pomyśleć. Patrząc z biznesowego punkut widzenia można by zrobić salę bankietową, po kilka tysięcy za wesele, urodziny itp. z tego są duże pieniądze przede wszystkim nawet poza sezonem letnim czyt."spacerowiczami/piwoszami"
szpila
Widać, że nigdy nie prowadził Pan biznesu, bo oprócz słowa biznes plan nie ma Pan zielonego pojęcia o prowadzeniu działalności gospodarczej.
jo
I tu się mylisz, ale czego oczekiwać po anonimie negującym bez argumentów. Bez pozdrowień
szpila
A w zimie trzeba płacić podatki a klienci siedzą w domu przed telewizorem.
kornek
Taa, włóż grubą kasę, zaciągnij kredyty, będzie fajnie, ludzie przyjdą to cię lasy państwowe wyrzucą bo jak będzie coś warte to sprzedadzą komu innemu za większą kasę ;)
n4u
Jedyne miejsce w Rudzie Śląskiej gdzie można fajnie pospacerować a miasto ma to w [...]ie. Rynku nie mamy, sklepów żadnych nie mamy nie wspominając już o galerii. W każdym mieście czy wsi jest jakiś rynek knajpki a u nas jeden druid i to wszystko i same blokowiska do okola. Pasowało by przynajmniej zainwestować w przystań wspólnie z miastem Katowice bo dużo ludzi też tam spaceruje z rejonów Ligoty
jo
Galeria! dobre sobie jeszcze tego w kochlowicach brakuje
doris
Mam duży sentyment do tego miejsca. Między innymi dlatego właśnie, że to taki PRL. Dzisiaj otwierane są knajpy, hotele na wzór lat 70-tych. Z pewnością należy zrobić gruntowny remont ale klimat zostawić. Mnóstwo ludzi przyjeżdżało tam właśnie dlatego. Nie potrzeba w tym ustronnym leśnym zakątku robić przeszkolonych i rozświetlonych restauracji z drogą dojazdową do samego stolika. To właśnie miało urok, że trzeba było dojść pieszo lub na rowerze. Tak myślę.
alicja
Tu u nas w Rudzie nie ma nic, przykład Paprocany fajnie pięknie, park w Świerklańcu, a u nas co?
andree
Czyli miasto szuka naiwniaka któremu podrzuci kukułcze jajo i to w dodatku w dzierżawie
mieszkaniec
Zamiast ogłaszać przetarg to może Pani Prezydent z Radnymi opracują plan rewitalizacji tego miejsca, hałde zrobili, Rów rudzki to może teraz przystań niech wreszcie zrobią jakieś fajne miejsce do rekreacji i spędzania mile czasu.......
waldek
Zamiast ogłaszać przetarg to może Pani Prezydent z Radnymi opracują plan rewitalizacji tego miejsca, hałde zrobili, Rów rudzki to może teraz przystań niech wreszcie zrobią jakieś fajne miejsce do rekreacji i spędzania mile czasu.......
waldek
Samo pomalowanie tej kawiarenki rodem z prl noe wystarczy.Żeby miało to sens to: trzeba ogarnąć basen do stanu uzytkwowosci... No i tu już można zapomnieć o sukcesie , bo odrestaurowac basen to zapewne ogromne koszta + samo utrzymanie. Do tego nowe chodniki, ławeczki, lampy oświetleniowe, sam remont kawiarni, parking , droga dojazdowa ...panie tu trzeba miliony
pływoł w basenie na przystani
Uuu to żodyn chyntny sie nie znojdzie.
tyż pływałach lata 80-te
Przecież ten przetarg nic nie zmieni. Żaden dzierżawca nie włoży milionów w wynajmowaną nieruchomość, gdy praktycznie z dnia na dzień będzie mógł zostać wyrzucony. Co najwyżej ściany odmaluje i zachowa stan bieżący. Nie zmienił się w żadnym stopniu stan formalny tego obiektu, nie rozwiązano żadnego problemu, który blokował rozwój tego miejsca już w przeszłości. Nie rozumiem dlaczego przedstawia się ten przetarg jako szansę dla tego miejsca. To tylko szansa na kontynuację agonii.
wn
DAREMNY TRUD---nie będąc właścicielem - - tam trzeba dużych pieniędzy a na zwrot nie ma co liczyć przez wiele lat,,,
bankrut
Studnia bez dna! Generalny remont tam jest potrzebny, a nikt go nie zrobi - bo to jest nieopłacalne. Pan Marian skapitulował...bo już ponad 2lata nie ma go na świecie...
esbek
Lata zaniedbań, brak remontu dróg dojazdowych, parking piaszczysty wzbijający tumany kuzu, kiepskie drogi rowerowe oraz brak sensownego nabrzeża umożliwiającego korzystanie z rowerków, kajaków czy łódek. "Plaża" pełna szyszek z widokiem na stary basen. Rozwalająca się "buda" z wnętrzami w stylu późny Gierek. Chaszcze, brak śmietników i śmieci dookoła stawu... Jeżdżę przez "Przystań" na rowerze i napiszę jedno, przykry widok przypominający filmy z byłego ZSRR. Rozumiem obiekt wyremontowany przy dobrze zagospodarowanym stawie... tutaj mamy ruinę dla miłośników wycieczek po Czarnobylu i Prypeci. Niestety nie lepiej jest po drugiej stronie w "Rybaczówce".
kasztan magiczny
Byłoby super, ale podobno obiekt jest zadłużony + ma problemy w prawem własności. Dzierżawić coś i mieć z tego same problemy hmmSzkoda, że zostało to zaniedbane. miejsce jest super
whs
Kiedyś tętniła życiem...teraz straszy a co zrobiło miasto żeby nie straszyło!!! Zadbajmy o to cudowne miejsce. Serce boli jak to wszystko zaniedbane :(
monika
Szukają następnego frajera z zasobnym portfelem co odnowi studnię bez dna , lata świetności tego obiektu dawno minęły i popadły w ruinę , mam nadzieję że przyszły inwestor tego ośrodka stworzy tam miejsce aktywnego wypoczynku jak to miało miejsce w latach siedemdziesiątych gdy wypoczywały tam całe rodziny ,było super.
roman

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe