Wielkie poruszenie wśród mieszkańców Bielszowic wzbudził ostatnio widok zniszczonego pomnika przy ul. Kokota. Zniknęło kilka elementów pomnika, a na jego środku pojawił się duży ubytek. Większość z mieszkańców dopatrywała się w tym aktu wandalizmu, okazało się jednak, że było to zamierzone działanie urzędników. Rozpoczęły się bowiem prace renowacyjne pomnika.
- Co się stało z naszym pomnikiem? Czyżby ktoś go zniszczył? Bardzo smutny widok – pisała pani Barbara, mieszkanka Bielszowic.
Informacje na temat zniszczenia pomnika przez wandali zdementował komendant Straży Miejskiej – Marek Partuś. Ubytek w pomniku związany jest z rozpoczęciem prac renowacyjnych.
- Pomnik był w złym stanie dlatego postanowiliśmy poddać go renowacji. W ramach prac remontowych wykonane będzie: usunięcie opadających części oraz czyszczenie pozostałych elementów pomnika, uzupełnienie ubytków, montaż nowej tablicy pamiątkowej, renowacja elementów ozdobnych oraz obłożenie pomnika granitem – mówi Joanna Podgórska z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Ruda Śląska.
Prace renowacyjne powinny zakończyć się we wrześniu.
Pomnik "Bohaterom pomordowanym w walce o wolną Polskę" stoi na miejscu egzekucji Edmunda Kokota. Edmund Kokot był pracownikiem administracyjnym szpitala w Bielszowicach. W czasie wojny wstąpił do organizacji konspiracyjnej. Był szefem oddziału ZWZ w Bielszowicach. Kolportował prasę podziemną m.in. "Biały Orzeł" i "Świt". Prowadząc robotę dywersyjną celem zamaskowania swoich działań wstąpił do SA, by uprzedzać organizację o zamiarach gestapo. Został aresztowany 12 października 1941 roku. Mimo że był torturowany, nikogo nie zdradził. Został publicznie powieszony na kasztanie przed kopalnią w Bielszowicach jako ostatni z 4 bojowców rudzkich.