"Jestem z Centralnego Biura Śledczego Policji. Pani konto bankowe jest na celowniku hakerów. Musi pani wszystko wypłacić i przekazać nam pieniądze do depozytu". W taką opowieść uwierzyła rudzianka i jej syn. Stracili 60 tysięcy, przekazując je mężczyźnie w kapturze.
Rodzina z Rudy Śląskiej przekazała oszustowi 60 tysięcy złotych
W ostatnim czasie mieszkańcy Rudy Śląskiej odebrali telefony, gdzie przestępcy podawali się za policjantów Centralnego Biura Śledczego prowadzących działania operacyjne mające zapobiec oszustwom. Przedstawiali się imieniem i nazwiskiem, a także podawali numer legitymacji służbowej. W trakcie rozmowy mówili, że pieniądze na ich kontach są zagrożone. Oszuści nakłonili 66-letnią kobietę i jej 42-letniego syna do chwilowego przekazania gotówki, co rzekomo miało umożliwić złapanie prawdziwych przestępców i uchronienie ich oszczędności przed kradzieżą. Stało się jednak odwrotnie – matka z synem przekazali pieniądze osobie podstawionej przez oszusta, który podawał się za funkcjonariusza CBŚP. W umówionym miejscu na jednej z głównych ulic miasta w upalny dzień pojawił się mężczyzna w bluzie z kapturem naciągniętym na głowę i czapką z daszkiem zasłaniającą część twarzy. Takiemu to niby policjantowi pokrzywdzeni przekazali 60 tysięcy złotych.
Policja apeluje i radzi:
Policjanci po raz kolejny przypominamy, że funkcjonariusze Policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy, a tym bardziej nieznanej osobie gdzieś na ulicy.
Zwracamy się z apelem do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
- Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
- Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku oszczędności, aby uchronić je przed przestępcami.
- Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
- W momencie, kiedy ktoś będzie pytać nas o oszczędności lub posiadane konta bankowe, podając się przez telefon za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną, rozłączając się! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować, powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich