Część mieszkańców informuje nas, że otrzymało już rachunki z podwyższoną opłatą za ogrzewanie – u niektórych z nich są one wyższe o kilkaset złotych! Co dalej? Czy rząd pracuje nad rozwiązaniem tej trudnej sytuacji?
„Rachunki grozy” w skrzynkach mieszkańców
Rudzianie zaczęli już otrzymywać rachunki z rozliczeniem za ciepło – zgodnie z zapowiedziami spółdzielni, są one wyższe niż dotychczas. Rachunki wzrosły o nawet kilkaset złotych.
- Za ogrzewanie ponad 60—metrowego mieszkania w bloku z wielkiej płyty muszę zapłacić o ponad 600 złotych więcej. Jak seniorzy z niskimi emeryturami mają poradzić sobie z tak ogromnymi podwyżkami? – mówi pan Wojciech, mieszkaniec naszego miasta, który otrzymał już rozliczenie.
Dla części mieszkańców zaliczki za centralne ogrzewanie i podgrzanie wody poszły w górę – i to znacznie. Powodem jest wygaśnięcie z końcem czerwca rządowego mechanizmu dopłat do cen ciepła.
Wysokość podwyżki – od czego zależy?
Wzrost stawki za ogrzewanie i ciepłą wodę nie wszędzie jest taki sam – zależy on od kilku czynników. Znaczenie ma źródło paliwa (np. węgiel lub gaz), data kontraktowania oraz lokalizacja. Najbardziej dotkliwych podwyżek mogą doświadczyć korzystający z ogrzewania opartego na instalacjach gazowych. Eksperci wskazują, że wynika to m.in. z dużych wahań stawek za gaz w minionych latach.
Prezydent Michał Pierończyk wskazuje, że jego zdaniem fundamentalną przyczyną problemu z wysokimi stawkami jest cena gazu w relacji kontraktowej pomiędzy Węglokoks Energia ZCP Sp. z o.o. w Rudzie Śląskiej a PGNiG Obrót Detaliczny sp. z o.o. w Warszawie. W swoim apelu zwrócił się z prośbą o włączenie się w proces arbitrażu Ministra Aktywów Państwowych, co jest kluczowe dla ograniczenia skrajnie niekorzystnej jego zdaniem ceny gazu wynikającej z kontraktu zawartego 3 lata temu, w 2022 roku.
Przedstawiciele rudzkich spółdzielni mieszkaniowych i prezydent Michał Pierończyk zaapelowali do rządu o podjęcie natychmiastowych działań w sprawie podwyżek. Problem dotyczy co najmniej 70 tys. mieszkańców naszego miasta.
- Z danych Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP) wynika, że od 1 lipca 2025 roku odbiorcy w 56% systemów ciepłowniczych w Polsce mogą odczuć wzrost cen ciepła od kilku do kilkudziesięciu procent. Wzrosty te wynikają z wygaśnięcia przepisów osłonowych oraz braku systemowego wsparcia dla kosztów transformacji energetycznej. Ruda Śląska jest przykładem miasta, gdzie ogrzewanie może zdrożeć nawet o 90%. Wysokość podwyżek w poszczególnych miastach zależy od stosowanych technologii produkcji ciepła, a tam, gdzie produkcja jest najdroższa, podwyżki są najwyższe - przekazuje Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej.
WIĘCEJ:
- Gwałtowny wzrost stawek za ciepło. Czym jest spowodowany?
- Michał Pierończyk skierował apel do Ministra Energii w sprawie cen ciepła
Planowane działania rządu
Do rządu dotarły apele napływające z różnych zakątków kraju, dlatego nowo utworzone Ministerstwo Energii postanowiło przyjrzeć się sprawie. Minister Energii Miłosz Motyka w rozmowie na antenie RMF FM zapowiedział, że decyzje w sprawie dalszych działań zapadną w ciągu najbliższych tygodni. Jednym z zaproponowanych rozwiązań jest zamrożenie cen do końca tego roku, jednak stanowiłoby ono bardzo duże obciążenie dla budżetu państwa. Rudzkie spółdzielnie wskazują jednak, że to właśnie dalsze zamrożenie cen byłoby najlepszym rozwiązaniem.
- Chociaż doceniamy każdą próbę znalezienia rozwiązania, pragnę podkreślić, że prezesi spółdzielni mieszkaniowych jednoznacznie optują za innym, prostszym i skuteczniejszym mechanizmem – dalszym "zamrożeniem cen” - czytamy w apelu prezydenta Michała Pierończyka do Ministerstwa Energii
W zamian za zamrożenie cen ministerstwo pracuje obecnie nad bonem ciepłowniczym, który ma stanowić bezpośrednie wsparcie dla gospodarstw domowych, dotkniętych wzrostem stawek za ciepło i ciepłą wodę - pracownicy resortu przypominają, że podwyżki nie dotkną wszystkich rodzin, a niektórzy mogą spodziewać się nawet obniżek taryfy. Według wstępnych ustaleń, bon ma być przyznawany po ocenie dochodów gospodarstwa domowego i kosztów ogrzewania. Projekt ustawy dot. bonu ciepłowniczego jest już niemal skończony – problem stanowi znalezienie środków w budżecie państwa na jego realizację.