Strefa Kiss and Ride przed budynkiem szkoły na ulicy Głównej? To pomysł rodziców, którym daje się we znaki brak przyszkolnego parkingu. Niedawno pisaliśmy o podobnym problemie w Kochłowicach i Wirku.
Szkoła Podstawowa nr 14 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu znajduje się bezpośrednio przy ulicy o dużym natężeniu ruchu,, do tego popularny przystanek, dwa przejścia dla pieszych, sklepy i szpital po drugiej stronie ulicy. Podwożąc swoje pociechy do placówki rodzice, chcąc nie chcąc, zatrzymują się "gdzie się da" - w zatoczce autobusowej lub na chodniku, łamiąc zakaz parkowania. Część z nich, jak pani Aleksandra, zatrzymuje się na przyszpitalnym parkingu po drugiej strony ulicy.
Ale nie zawsze jest gdzie, poza tym my zajmujemy w ten sposób miejsca pacjentom szpitala. Ja jestem przepisową osobą i szukam do skutku. Pod szkołą jest jedno wielkie zamieszanie, syn boi się iść chodnikiem, na który wjeżdżają samochody i tak chodzimy jakoś boczkiem. Ale rozumiem tych rodziców, którzy się śpieszą i chcą szybko podrzucić dziecko do szkoły - usłyszeliśmy od rudzianki, mamy dwóch podopiecznych placówki przy ulicy Głównej 40
Inny rodzic:
Poranki wyglądają tragicznie. Rodzice się śpieszą, wjeżdżają w nieprzepisowy sposób na chodnik albo do zatoczki autobusowej, stwarza to niebezpieczeństwo. To też utrudnienie dla kierowców komunikacji miejskiej. Tak jak jest, być nie może. Jest co prawda parking przy szpitalu, ale kiedy dziecko idzie z niego do szkoły, najkrótsza droga prowadzi przez pasy, na których nie ma Pani Stopka. Jest ono na pewno mniej bezpieczne - mówi pan Adam Kubiczek, tata czwarto- i pierwszoklasisty SP nr 14, których sam często odprowadza na lekcje osobiście, widzi jednak problemy innych rodziców.
Dodajmy, że w dwóch budynkach szkoły i przedszkola uczy się już niemal 500 dzieci. Z sytuacji nie są zadowoleni więc ani rodzice, ani mieszkańcy, dla których przejście przez zatarasowany pod placówką chodnik to nierzadko niebezpieczny slalom. Dyrekcja szkoły również wielokrotnie apelowała do rodziców, aby nie parkowali w miejscach niedozwolonych, także przed bramą placówki. O interwencję poproszono odpowiednie służby.
Problem jest nam znany od lat, mieliśmy wiele skarg związanych z parkowaniem pod szkołą m.in. od pieszych, którzy obawiają się o swoje zdrowie i życie. Jeden kierowca wjeżdża, drugi wyjeżdża, wszystko w pośpiechu, to są bardzo niebezpieczne sytuacje - mówi Marek Partuś, komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.
Rodzice mają pomysł jak rozładować komunikacyjny horror - stworzyć strefę Kiss and Ride przy szkole, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się niewielki zieleniec. K&R to specjalnie oznakowane miejsce, gdzie legalnie można się zatrzymać, bez wyłączania silnika "dać buziaka” na pożegnanie i wysadzić pasażera. Takie strefy można spotkać np. w Chorzowie.
Cześć rodziców już teraz wykorzystuje ten pas zieleni w ten sposób. Uważamy, że byłoby to dobre rozwiązanie, które dodatkowo zwiększyłoby atrakcyjność placówki - dodaje pan Adam.
Jak udało nam się jednak dowiedzieć, na drodze do realizacji tego pomysłu stoi poważna przeszkoda - podziemna infrastruktura Tauronu. Od głębokości, na jakiej znajdują się kable zależy, jak i czy w ogóle teren na powierzchni można zagospodoarować...
Szukasz pracy? Ogłoszenia czekają
Na najbliższym spotkaniu rodziców odbędzie się zbieranie podpisów pod wnioskiem o stworzenie strefy Kiss and Ride, następnie propozycja trafi na biurko urzędników. To oni sprawdzą, czy wyznaczenie "miejsca do całowania" jest możliwe i bezpieczne.
Czy uda się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony? Będziemy śledzić sprawę.
Tymczasem warto wyjechać do szkoły pięć minut wcześniej, zaparkować nawet te sto metrów od placówki i odprowadzić dziecko - apeluje komendant rudzkich strażników.
A jakie jest Wasze zdanie?