Wczoraj wolontariusze WOŚP i mieszkańcy ponownie zgromadzili przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 3 im. Jana Pawła II w Rudzie Śląskiej, by wypuścić światełko do nieba. Było to światełko jedności z Gdańskiem i Jurkiem Owsiakiem. Zebrani poprzez symboliczne milczenie wyrazili żal i współczucie rodzinie tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Dwa dni temu, na tym placu byliśmy pełni radości, energii i entuzjazmu, bo po raz kolejny udało nam się zrobić coś naprawdę pięknego i dobrego. Bardzo długo zastanawiałem się co mam tutaj powiedzieć, bo to nasze, dzisiejsze spotkanie ma być symbolem. Mam nadzieję, że moje słowa wyrażą to, co czujemy chyba wszyscy. Jesteśmy tutaj, ciągle zszokowani i ciągle nie dowierzamy w to, co się wydarzyło, ale spotkaliśmy się tutaj, żeby powiedzieć "nie". Nie zgadzamy się na to, aby nienawiść, agresja i takie ślepe zło niszczyło to, co jest dobre i piękne. Tego dzieła, które jest tworzone przez WOŚP od prawie ćwierć wieku, nie zniszczy jeden szaleniec. Poprzez to nasze symboliczne światełko i chwilę milczenia chcemy się połączyć z Gdańskiem oraz rodziną prezydenta Pawła Adamowicza - mówił Michał Kozera, szef sztabu WOŚP przy ZSO nr 3.
Rudzianie przeciwko nienawiści i agresji
Na placu przed ZSO nr 3 zebrało się wielu wolontariuszy, a także zwykłych mieszkańców miasta, którzy chcieli w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec nienawiści i agresji.
- Chcemy pokazać, że nie zgadzamy się na nienawiść i hejt. Chcemy, aby dobro było dobrem, a zło złem. Nie chcemy, aby nazywać jedno drugim. Chcemy pokazać, że jesteśmy z Jerzym Owsiakiem i z rodziną zmarłego Prezydenta Gdańska. Jesteśmy dziś razem w miejscu, które jeszcze dwa dni temu było miejscem pełnym radości, kolorowych świateł, świetnej muzyki, konfetti i balonów - mówił radny Rafał Wypior.
Tragedia podczas finału WOŚP
Przypomnijmy, Paweł Adamowicz zmarł poniedziałek (14 stycznia) po godzinie 14. Prezydent Gdańska nie przeżył ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po ataku Prezydent Gdańska trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Lekarze przeprowadzili blisko 5-godzinną operację, walczyli przez wiele godzin o życie prezydenta. Niestety, nie udało się go uratować.
Prezydent Gdańska miał 53 lata. Osierocił dwie córki.
Żałoba narodowa
Prezydent Andrzej Duda ogłosił, że dzień pogrzebu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza będzie jednocześnie dniem żałoby narodowej w całym kraju. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę - 19 stycznia.