Arkadiusz Wilk, rudzianin, który wychowywał się w dzielnicy Bykowina został coraz bardziej rozpoznawalnym DJ-em i producentem muzycznym. W tym roku podjął się szalonego wyzwania – planuje wydać 12 singli w 12 miesięcy! Jak rozpoczęła się jego przygoda z muzyką i jakie są jego plany na przyszłość?
Arkadiusz Wilk obecnie mieszka w Szwajcarii, ale Rudę Śląską zawsze będzie nosił w sercu, gdyż to właśnie tutaj się wychował. DJ i producent muzyczny tworzy wpadające w ucho utwory, które zyskują coraz większą popularność. Może liczyć na wsparcie m.in. radia Eska, 4Fun Dance, Eska TV, a także polskich i zagranicznych stacji radiowych. W tym roku postanowił wydać aż 12 singli w 12 miesięcy – macie okazję wysłuchać już 7 z nich!
Zapraszamy do lektury rozmowy z producentem – zdradził nam, jak wyglądały jego początki, a także jakie jest jego muzyczne marzenie!
M.Ś.: Jak narodziła się w Panu miłość do muzyki?
Aras Wolf: Będąc nastolatkiem, mając 15-16 lat, chciałem zobaczyć, jak to jest być po drugiej strony imprezy. W wieku 17 lat zrobiłem kurs, na którym musiałem poznać historię muzyki rozrywkowej i jej gatunki, dowiedzieć się, z czego składa się utwór muzyczny, opanować pracę z mikrofonem (musiałem wykonywać ogrom ćwiczeń na dykcję!) oraz pracę ze sprzętem – mikserem, odtwarzaczami i gramofonami.
M.Ś.: Dlaczego wybór padł akurat na taki rodzaj muzyki?
Aras Wolf: Przez ponad 20 lat spędzonych w klubach, "za sterami" grałem różne gatunki muzyki, zaczynając od polskiego HH i R'n'B. Jednak zawsze wolałem coś bardziej energicznego.
M.Ś.: Co uważa Pan za swoje największe osiągnięcie w muzycznej karierze?
Aras Wolf: Do niedawna były to możliwość rezydentury i "bawienia ludzi" w nieistniejących już legendarnych klubach: Katowickim Spiżu i Galaxy Planet w Kamieniu Śląskim oraz współpraca, która ciągnie się po dziś dzień z topowym polskim klubem Pomarańcza w Katowicach, gdzie były kręcone dwa klipy "Let You Down" i "Say My Name".
Na dzień dzisiejszy sukcesów przybywa z każdym nowo wydanym singlem, czyli np. 3 miejsce w "Top50 Disco" w 4Fun Dance, propozycje do topowych list przebojów "Gorąca 20" w Radiu Eska, "Top20" 4Fun Dance, pojawienie się na najlepszych playlistach na Spotify, Tidal, Digster. I to, że moje utwory "fruwają" po mniejszych i większych stacjach radiowych.
M.Ś.: Czy ma Pan jakieś muzyczne marzenie?
Aras Wolf: Kiedyś chciałem usłyszeć swoją produkcję w radiu, jadąc np. samochodem! Teraz chciałbym dotrwać do końca tego szalonego challenge'u 12 singli w 12 miesięcy, właśnie skończyłem numer na sierpień, czyli ósmy można powiedzieć, że odhaczony! (śmiech). A tak generalnie, to chciałbym po prostu żyć spokojnie z daleka od problemów.
M.Ś.: Ma Pan wskazówki dla początkujących DJ-ów?
Aras Wolf: Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia, a cele osiąga. To moje motto i tego się trzymam.
Ja szlifowałem swoje umiejętności przy mistrzach polski, na podstawowym sprzęcie i targałem setki płyt ze sobą. Dzisiaj młodzi mają łatwiej, bo sprzęt, który zrobi wiele sam, można kupić nawet w markecie. Trzeba opanować wszystkie elementy tej pracy, a nie tylko "puszczanie" muzyki, bo fala hejtu i pomyj, która często jest wylewana w sieci, może być ciężka do udźwignięcia.
Pamiętajcie: Nie ma imprezy, której nie można zepsuć!
Bardzo dziękuję za rozmowę!
Tak jak Aras już wspomniał, trwa jego 12-miesięczny challenge, którego celem jest wypuszczenie 12 singli, po jednym miesięcznie. Ukazało się już 7 z nich: "Let You Down", "Alone", "Say My Name", "Shadows in the Night", "My way", "Sunshine Nights" i "Methodical".
Jego lipcowy singiel "Methodical" znalazł się w propozycjach do "Top20" w 4FUN DANCE.
- Jeśli komuś przypadł do gustu to zachęcam do głosowania. Moje single konkurują między innymi z: Guettą, Tiësto, R3HAB, Arianą Grande i wieloma innymi świetnymi nazwiskami. Mam nadzieję że mi się uda i chłopak z Bykowiny zawojuje świat.
Głosować możecie poprzez naciśnięcie poniższego przycisku! Głosowanie co tydzień trwa do soboty!