Poznajcie kolejny rudzki talent! Szymon Ogryzek, synek z Kochłowic, zawodowo związał się z muzyką. Obecnie wciąż kształci się w Wiedniu, pod okiem najlepszych pianistów na świecie. Jak zaczęła się jego przygoda z muzyką? Z jakich sukcesów jest najbardziej dumny i gdzie możemy posłuchać utworów Cuore Piano Trio, którego jest członkiem? Zapraszamy do lektury wywiadu!
Dla rudzianina muzyka była oczywistym wyborem na przyszłość, gdyż w jego rodzinnym domu zawsze była ona obecna. Jednak on sam nie zakładał chyba, że będzie miał okazję zagrać koncert w wiedeńskiej sali, w której co roku 1 stycznia odbywa się słynny koncert noworoczny! Poznajcie bliżej Szymona Ogryzka, synka z Kochłowic, który serce oddał muzyce!
M.Ś.: Jak zaczęła się Pańska przygoda z muzyką?
Sz. Ogryzek: Moje początki z muzyką i równocześnie z grą na fortepianie zaczęły się w sposób dość oczywisty. Moja mama była pianistką, obecnie jest nauczycielką muzyki, mój tata natomiast od zawsze był wielkim miłośnikiem muzyki, śpiewał w znanym zespole wokalnym Capax Dei. Tak więc muzyka jako tako była obecna w moim życiu od urodzenia. Wybór mojego instrumentu również był oczywisty, a to chyba dlatego, że w wieku siedmiu lat innego instrumentu niż fortepian nie znałem. Jednak po latach stwierdzam, że jak na 7-latka miałem wyjątkowo dobry gust, ponieważ gram na najpiękniejszym z instrumentów.
M.Ś.: Czy kariera muzyczna była dla Pana oczywistą drogą? Może miał Pan na siebie również jakieś inne pomysły?
Sz. Ogryzek: W pewnym sensie tak. Dość szybko okazało się, że mam duże predyspozycje muzyczne, dlatego rodzice zdecydowali się na kontynuację mojego kształcenia muzycznego. Po ukończeniu szkoły muzycznej I stopnia zapisali mnie do POSM II stopnia im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, gdzie miałem ogromne szczęście uczyć się pod okiem, niestety nieżyjących już, wybitnych pedagogów i pianistek: Haliny Wesołowskiej-Madetko oraz Lubow Nawrockiej. Będąc wówczas nastolatkiem, chciałem zostać koncertującym pianistą, od początku byłem nastawiony na taką ścieżkę zawodową. Z czasem, gdy rodzice kupili mi fortepian, cała sprawa zrobiła się jeszcze bardziej poważna. Skończyło się na decyzji o przystąpieniu do egzaminów wstępnych na uczelnie muzyczne w Katowicach i w Warszawie. Oba egzaminy przebiegły pomyślnie, a ostatecznie zdecydowałem się na studia w Warszawie.
Odpowiadając na pytanie dotyczące innych pomysłów na siebie: nigdy nie zakładałem, że mogę zajmować się czymś innym niż muzyka. Takie myślenie może być naiwne, ale u mnie dobrze się sprawdziło. Niemniej jednak z przymrużeniem oka mówię, że w moim życiu miałem dwie drogi: jedną jako artysta, drugą jako ksiądz, ponieważ sprawy duchowe zawsze były mi bliskie. Cóż mogę rzec, ożeniłem się 2 lata temu, więc księdzem już nie zostanę (śmiech).
M.Ś.: Jak doszło do powstania Cuore Piano Trio? Jak trafili Państwo do Wiednia?
Sz. Ogryzek: Cuore Piano Trio powstało nieco ponad 7 lat temu. Był to pomysł na jeden semestr, nawet nazwa zespołu powstała później. Chodziło o zaliczenie przedmiotu w ramach koncertu katedry kameralistyki fortepianowej. Po koncercie, który zakończył się sukcesem, otrzymywaliśmy propozycje kolejnych występów, aż w końcu postanowiliśmy pomyśleć poważniej o stałym zespole. Tak powstało Cuore Piano Trio. Do Wiednia trafiliśmy, ponieważ pokochaliśmy to miasto i ducha klasyków wiedeńskich. Zaczęło się od wyjazdu na studia w ramach programu Erasmus+, a później na studia stacjonarne, które obecnie kontynuuję pod okiem wspaniałego pianisty i mentora, prywatnie przyjaciela Ivo Pogorelicha i zwycięzcy Konkursu Pianistycznego im. Ludwiga van Beethovena w Wiedniu w roku 1981 - Avedisa Kouyoumdjiana.
M.Ś.: Z którego koncertu jest Pan najbardziej dumny?
Sz. Ogryzek: Debiut w słynnej Musikverein w Wiedniu, w którym rokrocznie odbywa się słynny koncert noworoczny, w Sali Johannesa Brahmsa powszechnie znanej jako „Mała Złota Sala". Po debiucie przyszedł cały cykl koncertów, w ramach którego wraz z Cuore Piano Trio rokrocznie wykonujemy 6 pełnych recitali w tej sali.
M.Ś.: Jakie muzyczne sukcesy ma Pan na koncie? Pytanie dotyczy zarówno sukcesów solowych, jak i w trio.
Sz. Ogryzek: Jestem laureatem wielu konkursów międzynarodowych, jednakże największe znaczenie ma dla mnie tytuł Koryfeusza Muzyki Polskiej w kategorii „Odkrycie Roku" 2019 za sukcesy na arenie międzynarodowej oraz nagranie płyty „Polonaises" wraz z Zuzanną Budzyńską. Otrzymałem również nagrodę „Studencki Nobel" 2020 za całokształt działalności artystycznej w trakcie studiów.
Jako Cuore Piano Trio jesteśmy jedynym w historii polskim zespołem z własnym cyklem koncertowym „Souvenir" w wiedeńskiej Musikverein. W roku 2024 dla hiszpańskiej wytwórni KNS Classical wydana została debiutancka płyta Cuore Piano Trio „Never Twice the Same". Jesteśmy również członkami ECMA (European Chamber Music Academy), organizacji zrzeszającej najbardziej obiecujące młode zespoły kameralne z całej Europy.
M.Ś.: Gdzie można posłuchać koncertów Cuore Piano Trio?
Sz. Ogryzek: Aby posłuchać nas na żywo, zapraszam Państwa serdecznie do Musikverein w Wiedniu na jeden z koncertów w ramach naszego cyklu „Souvenir", którego od 3 sezonów mamy zaszczyt być stałymi artystami. Najbliższy koncert odbędzie się 31 marca, a kolejny 26 maja. Z kolei tych, którzy chcieliby posłuchać nas w domu, zapraszam do wysłuchania naszej płyty „Never Twice the Same" na różnych platformach streamingowych, takich jak Spotify, Apple Music, bądź YouTube. W bieżącym sezonie występujemy także w Polsce, Wielkiej Brytanii, Austrii, na Litwie i w Kanadzie.
M.Ś.: Czy ma Pan jakieś muzyczne marzenie, które chciałby Pan zrealizować?
Sz. Ogryzek: Marzeniem każdego artysty są koncerty w największych salach przy pełnej publiczności, a także - przy okazji - nagrywanie kompletów dzieł poszczególnych kompozytorów. Moim jest posiadanie zapełnionego kalendarza koncertowego na co najmniej dwa lata wprzód - i aktualnie jestem dość blisko realizacji tego marzenia.
Bardzo dziękuję za rozmowę!
Ruda Śląska pełna jest ludzi z ciekawymi pasjami i sukcesami! Koniecznie odwiedź na naszym portalu sekcję „Rudzki Punkt Widzenia” – znajdziesz tam rozmowy z niezwykłymi ludźmi z naszego miasta!