Związkowcy odwiedzili dziś biuro poselskie Mateusza Morawieckiego z transparentami. Niestety nie doszło do konfrontacji, bo w biurze... nikogo nie było.
Związkowcy z wizytą w biurze poselskim Mateusza Morawieckiego
Związkowcy Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" odwiedzili dzisiaj (27 listopada) biuro poselskie Mateusza Morawieckiego oraz zawiesili na jego drzwiach transparent z napisem „Oszust z Wrocławia. Były premier”. Następnie stanęli przed budynkiem z kolejnym transparentem.
– Dzisiaj to była jednorazowa akcja, natomiast myślę, że będziemy cyklicznie pana premiera odwiedzać. Chodzi o sprawy związane z górnictwem: z tym jak się wypowiadali, co obiecywali, a co mamy naprawdę i faktycznie jakie jest stan górnictwa – poinformował Patryk Pieczko z WZZ „Sierpień 80”.
Związkowcy są niezadowoleni ze stanu polskiego górnictwa
Związkowcy są niezadowoleni z powodu aktualnego stanu górnictwa w Polsce. Jak twierdzą, po zeszłorocznym imporcie węgla, z uwagi na jego deficyt w kraju, teraz jest go za dużo. Na zwałach zalegają pozostałości po importowanym węglu. Z tego też powodu elektrownie nie odbierają węgla z polskich kopalń, a zwały przykopalniane są coraz bardziej przepełnione.
– Wzburzenie wśród górników jest już tak ogromne, ze względu na to, ze nasze zwały przykopalniane w zatrważającym tempie rosną. Za moment nie będziemy już mieli gdzie sypać. Ten człowiek obiecywał, przysięgał, biorąc mandat poselski, że będzie dbał o Polskę i Polaków. Sprowadzono kilkadziesiąt milionów ton węgla zza granicy i to jest powodem tego, że nasze górnictwo jest na łopatkach. Fala hejtu jaka teraz wylewa się na górników, że będzie znowu społeczeństwo musiało dotować górnictwo jest kolejnym kłamstwem ze względu na to, że gdyby elektrownie odbierałyby polski węgiel to Polska Grupa Górnicza wyszłaby na zero i nic by nie trzeba było dotować. Kolejnym kłamstwem jest to, że węgiel sprowadzany zza granicy jest tańszy. Społeczeństwo powinno wiedzieć, że my nie możemy drożej sprzedawać węgla niż jest cena w portach ARA, bo to mamy zapisane w umowie społecznej. Więc ten węgiel z pewnością, nie jest tańszy zza granicy – powiedział Damian Hacaś z WZZ „Sierpień 80”.
– Mamy bałagan niesamowity i takie przeciąganie tego wszystkiego po wyborach, nieoddawanie władzy - to wszystko tylko wydłuża. Podejrzewam, ze nowy rząd się uformuje z początkiem lub w połowie stycznia i cały ten czas nam ucieka – komentuje Patryk Pieczko.
Jak dodał, związkowcy nie mieli okazji do rozmowy ani z premierem, ani z nikim innym, ponieważ biuro jest notorycznie zamknięte. Dzisiejsza spontaniczna akcja będzie kontynuowana. Związkowcy planują w przyszłym tygodniu kolejny raz odwiedzić biuro Mateusza Morawieckiego.