Udało się! Niedawno rozpoczęła się operacja serca Fabiana z Rudy Śląskiej! AKTUALIZACJA

Czas czytania: 5 min.

Fabianek w końcu się doczekał! Niedawno w USA rozpoczęła się długo oczekiwana operacja, która potrwa kilka godzin. To wielki dzień w życiu małego wojownika z Rudy Śląskiej.

Relację dotyczącą postępów leczenia można śledzić dzięki Fundacji Aktywni My, która skrupulatnie informuje o wszystkim, co jest związane z Fabianem z Rudy Śląskiej.

AKTUALIZACJA Z 18 września

Fabianek jest już po operacji! Wszystko poszło zgodnie z planem, a operacja przebiegła prawidłowo.

– Kochani operacja serduszka Fabianka zakończyła się sukcesem. Operacja trwała ponad 12 godzin, odbyła się bez żadnych komplikacji, Fabiś radził sobie świetnie. Lekarzom udało się zrealizować plan operacji w 100%, przeprowadzono rekonstrukcje tętnic w obu płucach i obniżono ciśnienie w prawej komorze. Dr Hanley jest bardzo zadowolony z przebiegu całej operacji i że Fabiś sobie tak świetnie radził – czytamy na profilu Fundacji Aktywni My.

 

Operacja trwała bardzo długo, bo aż 12 godzin, ale udało się! Jak podkreślają przedstawicielki fundacji Aktywni My teraz najważniejsze są najbliższe dni – 3-5. 

– Fabiś zostanie utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, żeby uniknąć dodatkowego ryzyka i bólu. Fabiś jesteś najdzielniejszym maluchem, pięknie sobie poradziłeś…teraz tylko szybciutko nabierają sił – dodają przedstawicielki fundacji.

 

Wcześniej pisaliśmy:

Przypomnijmy, że operacja Fabianka Pogorzelca pierwotnie miała się odbyć 15 września, jednakże nie doszła skutku. Młody wojownik z Rudy Śląskiej musiał poczekać dwa dni.

Zawinił brak personelu

Operacja Fabianka miała odbyć się w środę, 15 września, o godzinie 7.40 lokalnego czasu. Chłopczyk został przygotowany do operacji i czekał na jej rozpoczęcie. Niestety, ta finalnie się nie odbyła. Dlaczego? Okazało się, że zawiniła absencja jednej z pielęgniarek. W amerykańskim szpitalu było za mało pielęgniarek. Mały wojownik z Rudy Śląskiej czekał na ten dzień 4,5 miesiąca. Przeszedł wszystkie badania. Postawiono mu wyśrubowane wymagania, które spełnił. I na samym finiszu zawiódł czynnik ludzki. Brak personelu.

Operacja miała odbyć się o godzinie 7.40. Tak się jednak nie stało. O całej sprawie poinformowały w środę wieczorem przedstawicielki Fundacji Aktywni MY podczas relacji na żywo transmitowanej za pośrednictwem Facebooka.

Komentarze (8) DODAJ

Brawo, udalo sie. Natomiast reszta owieczek niech wierzy w covid i przez nich mamy nadmiarowe zgony i brak pieniedzy dla smiertelnie chorych.
adam
Nie ma to tamto: w USA są procedury i się ich trzymają. Żaden lekarz nie rozpocznie operacji, jeśli nie ma odpowiedniego personelu, bo potem ktoś mu wytoczy proces z powództwa cywilnego, jeśli nawet jego wina będzie iluzoryczna. Bez znaczenia jest, kto jest pacjentem. To raz. Dwa - w PL byłoby tak, że nie ma personelu, operacja zostaje odwołana. OK, zapraszamy ponownie, tylko że za kilka lat... :-) sorry, kolejka minęła.
fajerberga
Niech wszystko dobrze się ułoży i niech ta rodzina nie napotyka więcej problemów bo aż serce pęka na to przez co przeszli.
kamil
Super wracaj do zdrówka jak najszybciej. Pozdrowienia dla rodziców
marekss
CI CO SIĘ MODLILI ZA FABIANKA TEŻ BĘDĄ OPIŁOWANI PRZEZ TUSSKOWYCH
proste
Trzymamy kciuki Fabi!
mimi
Trzymamy kciuki .
ola

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe