Rudzkie schronisko Fauna poinformowało, że w placówce panuje panleukopenia, znana także jako koci tyfus. Choroba jest niezwykle zaraźliwa i może doprowadzić do śmierci wielu kotów, a tych w Faunie nie brakuje. Schronisko prosi o pomoc w uzbieraniu kwoty potrzebnej do zakupu leku za granicą.
Koci tyfus zaatakował „Faunę”
Panleukopenia, znana również pod nazwą koci tyfus, to choroba wywoływana przez parowirusa kotów. Jest niezwykle zaraźliwa, przez co w krótkim czasie może dojść do zarażenia i finalnie śmierci wielu kotów. Na złapanie panleukopenii najbardziej narażone są kocięta, posiadające znacznie niższą odporność niż dorosłe koty. A kociąt w Faunie, gdzie wykryto panleukopenię, nie brakuje – w minioną sobotę placówka przyjęła 11 nowych małych kotków!
Zbiórka na lek
W Faunie skończyła się surowica, która leczy panleukopenię. Lek sprowadzany jest z Czech – cena za jedną fiolkę wynosi ok. 124 zł, lecz może wzrosnąć. Z powodu wysokich kosztów, schronisko prosi o pomoc finansową. W tym celu założono zbiórkę na zbiorka.pl.
- Prosimy o wsparcie, nawet najmniejsza wpłata na znaczenie! Ostatnio zakupiliśmy ponad 20 fiołek, które również uratowały mnóstwo psów w schronisku z parwowirozą. Teraz kociaki bardzo ich potrzebują, a niestety zapas się skończył. Błagamy Was o pomoc! – czytamy w poście TOZ „Fauna”.
Aby wesprzeć walkę schroniska z panleukopenią, wystarczy kliknąć poniższy baner.