Na zwołanej dzisiaj nadzwyczajnej sesji radni nie zgodzili się ani na podwyżkę podatku od nieruchomości, ani też na podniesienie wysokości opłaty śmieciowej i opłat targowych, natomiast zgodzili się na wystosowanie apelu do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego o interwencję, bo sytuacja finansowa miasta jest dramatyczna.
Radni zgadzają się, że sytuacja budżetowa Rudy Śląskiej jest zła, ale nie godzą się na podwyżki opłat
Pierwszą uchwałą poddaną pod obrady była kwestia wystosowania apelu do premiera o interwencję i zmianę systemową, która pozwoli przywrócić równowagę budżetową w polskich samorządach. Zmiany w opodatkowaniu PIT poskutkowały lukami finansowymi, z którymi wiele gmin nie jest w stanie sobie poradzić bez ogromnego uszczerbku na realizowanych inwestycjach oraz na zadaniach fakultatywnych. Radni zgodzili się na apel stosunkiem głosów: 15 za, 1 przeciw, 8 wstrzymało się.
Kolejne trzy uchwały dotyczyły podniesienia opłat, na te jednak większość radnych nie wyraziła już zgody. Odrzucony został zatem projekt podniesienia podatku od nieruchomości do progu maksymalnego przewidzianego przez rząd, nie zgodzono się także na podwyższenie opłaty targowej. Ponadto obóz prezydent Grażyny Dziedzic wniósł do porządku obrad uchwałę niedawno już raz odrzuconą przez radnych, o podniesieniu opłat za odbiór odpadów. O konieczności podniesienia tej opłaty po raz kolejny przekonywał Krzysztof Mejer:
Jeżeli państwo nie podwyższycie opłaty śmieciowej, to w przyszłym roku będziemy musieli znaleźć około 9 milionów złotych na pokrycie tej dziury budżetowej – przestrzegał wiceprezydent Rudy Śląskiej, Krzysztof Mejer – Nie jesteśmy już w tej chwili w stanie dokładać do tego systemu, poza tym zmieniło się stanowisko Regionalnych Izb Obrachunkowych, które uważają, że system ma być samofinansujący się i RIO uchylają uchwały gmin, w których zakłada się dokładanie do systemu gospodarki odpadami. Chcę państwu powiedzieć, że jeżeli nie przegłosujecie projektu tej uchwały, my jeszcze raz ją wniesiemy i będziemy ją wnosić do końca. Jeżeli nie będzie państwa zgody na to, to czeka nas budżet na 2020 rok, który będzie – przepraszam za określenie – krojony przez RIO. To oznacza, że wszystkie wydatki fakultatywne – wszystkie! - na organizacje pozarządowe, na sport, na kulturę, wszystkie będą wycięte. W budżecie pozostaną tylko i wyłącznie wydatki obowiązkowe – podkreślał Krzysztof Mejer.
Nikt z radnych nie podjął się tym razem udziału w dyskusji, natomiast pomimo kiepskiej sytuacji budżetowej, w jakiej znalazła się obecnie Ruda Śląska, nie wyrazili oni zgody na podwyżki, a co za tym idzie budżet miasta na kolejny rok w dalszym ciągu stoi pod znakiem zapytania.
Szersza dyskusja na temat podwyżek za wywóz śmieci i sytuacji finansowej miasta miała miejsce na poprzedniej sesji. Tam też dyskusja i argumentacja radnych na ten temat:
Czytaj także: Za nami XX Sesja Rady Miasta Ruda Śląska. Czy budżet miasta na 2020 rok jest zagrożony?